Może nie tym razem, może jeszcze się nam upiekło, może bilans ofiar pandemii tego (jak raczyła go nazwać kandydatka Kidawa-Błońska) „wirusa korony” zamknie się w tysiącach, nie milionach.
Jak jednak mówi porzekadło ludowe, „Co się odwlecze, to nie uciecze”. Za jakiś czas, prędzej czy później (lepiej później), z tajnego laboratorium ucieknie jakiś zmutowany wirus, groźniejszy, skuteczniejszy. Na przykład z 70-procentową śmiertelnością. Jak pałeczka „czarnej śmierci”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.