Ziemkiewicz powiedział, że za niezgodne ze standardami Facebooka uznaje się teraz takie symbole, jak biały orzeł na czerwonym polu, czy biało-czerwone flagi. Jak dodał, w ostatnim czasie najbardziej denerwującym Facebook obrazkiem jest plakat Marszu Niepodległości. – Nie ma na nim absolutnie niczego poza organizacjami legalnie działającymi, jak ONR, Młodzież Wszechpolska. Też się szykuję do blokady Facebooka, niedługo wrzucam obrazek – stwierdził.
Publicysta ocenił, że gdyby polski oddział Facebooka został obsadzony przez ludzi z ONR-u, a sam portal "wykosiłby wszystkie sierpy, młoty i partie razem", to byłby krzyk "wiadomych gazet", a tak to wszystko jest w porządku i podnosi się argument, że to prywatny właściciel. – Nie byłoby problemu gdyby Facebook od początku głosił, że jest platformą środowisk lewicowych i banuje treści patriotyczne, ale tutaj jest inna sytuacja. Mamy z tym do czynienia tylko na polskim Facebooku. Jobbik nie jest banowany na Węgrzech, a AfD w Niemczech. To jakaś akcja krajowa i myślę, że państwo powinno się temu przyjrzeć tak, jak każdemu innemu monopolowi. Facebook kontroluje ok 70-80 proc. przekazu – podkreślił.
"GW jest jednym wielkim nekrologiem"
Ziemkiewicz odniósł się również do sondażu zamieszczonego w "Gazecie Wyborczej", który dotyczy rządów PiS. Publicysta zaznaczył, że pomimo wytężonej pracy pewnych środowisk, odsetek ludzi, którzy uważają, że rządy PiS to zamach na demokrację, spadł o 10 punktów procentowych. – GW w tej chwili jest idealnym miejscem do zamieszczania nekrologów, sama jest jednym wielkim nekrologiem (…) w takim razie powinni sobie zrobić seppuku i to tępą sztachetą – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Facebook blokuje organizacje narodowe. "Wspieramy wolność wypowiedzi"
kg
dorzeczy.pl