Jak czytamy, Komisja Europejska domaga się od Polski "rzetelnego informowania" o zaangażowaniu europejskich funduszy strukturalnych w zwalczanie pandemii koronawirusa. Zdaniem urzędników KE, zauważalna jest ostatnio "tendencja do pomniejszania roli Unii, relatywizowania jej pomocy, a często całkowitego pomijania".
Według portalu Business Insider, KE "zachęca" Polskę do "skorygowania ostatnich niedociągnięć w komunikacji" odnośnie unijnej pomocy w ramach łagodzenia skutków pandemii SARS-CoV-2. Jednocześnie nasz kraj jest jak do tej pory jedynym, do którego skierowano taki apel.
Pismo ostało skierowane do polskiego rządu 1 kwietnia przez Dyrekcję Generalną KE ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej (DG REGIO). Apel trafił też do marszałków województw. W ocenie brukselskich urzędników, "wiele podmiotów nie docenia istotnego wsparcia budżetu UE na rzecz przeciwdziałania pandemii lub też stosuje podwójne standardy w informowaniu opinii publicznej".
"Zauważyliśmy, że niektóre instytucje zarządzające, pośredniczące oraz wdrażające nie informują społeczeństwa o znaczącej pomocy UE w sposób zgodny z unijnymi wymogami dotyczącymi komunikowania. Dotyczy to także treści zamieszczanych w mediach społecznościowych" - czytamy w opublikowanym przez BI fragmencie pisma do polskich władz. KE domaga się "zapewnienia odpowiedniego przekazu odnośnie unijnego wkładu w finansowanie elementów tzw. tarczy antykryzysowej.
Zdaniem urzędników Komisji, "politycy mają skłonność do przypisywania Unii odpowiedzialności za wszelkie problemy, jakby była jakimś oderwanych od nich zewnętrznym mocarstwem".
Jak donosi portal, rząd odpowiedział już na pismo KE. Przedstawiciele polskiego Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej argumentują, że resort "przywiązuje ogromną wagę do rzetelnego informowania o przedsięwzięciach współfinansowanych ze środków UE".
– Robimy to różnymi kanałami, między innymi poprzez media społecznościowe. Przy przedsięwzięciach finansowanych z UE zawsze wskazujemy na unijne źródło wsparcia, także w postach minister Małgorzaty Jarosińskiej-Jedynak. Gdy wymaga tego prawo unijne, stosujemy również wszystkie niezbędne oznaczenia – wyjaśnił rzecznik MFiPR Paweł Nowak. – Kiedy trzeba, zwracamy uwagę na konieczność zmian - nie tylko wtedy, gdy napisze do nas Komisja Europejska. Niemniej jednak, w reakcji na jej pismo, od razu napisaliśmy do instytucji zaangażowanych we wdrażanie funduszy europejskich prośbę o zwrócenie szczególnej uwagi na potrzebę rzetelnego informowania o współfinansowaniu unijnym – podkreślił.
Czytaj też:
"Bliskie relacje nie mogą się rozpaść". Apel niemieckiego landu do polskiego rząduCzytaj też:
Respiratory z unijnego przetargu nie pojawią się szybko w krajach UE