– Chcę dzisiaj powiedzieć bardzo otwarcie, dlaczego nie będę uczestniczył 10 maja w procedurze głosowania, przygotowanej przez ministra Sasina i PiS. Celowo unikam słowa wybory, ponieważ (…) ta sytuacja przygotowana przez rządzących na 10 maja nie ma z wyborami nic wspólnego – powiedział w nagraniu opublikowanym na YouTubie.
Tusk przedstawił trzy główne powody, dla których jego zdaniem Polacy nie powinni brać udziału w głosowaniu korespondencyjnym. Pierwszy to bezpieczeństwo, drugi – konstytucyjny (zmiany w Kodeksie wyborczym, zapewnienie tajności głosowania), trzeci – "zwykła ludzka przyzwoitość, która nie pozwala uczestniczyć w procederze przygotowanym przez ministra Sasina i PiS na zlecenie Jarosława Kaczyńskiego".
– Byłoby to chyba nieuczciwe wobec nas samych, wobec Polski i wobec tych, którzy przez tyle lat walczyli o uczciwe, wolne wybory – powiedział Tusk.
– Jestem przekonany, że jeśli wszyscy, uczciwi Polacy powiedzą: to nie są wybory, nie będziemy w tym uczestniczyć, to będzie jeden z powodów, dla którego PiS w ostatniej chwili się wycofa – stwierdził.
Dodał, że wybory powinna przygotować Państwowa Komisja Wyborcza, a nie rządzący politycy. – Jeśli będziemy razem, to jestem prawie pewien, że PiS ustąpi i wspólnie z innymi siłami politycznymi uzgodni taki plan, który będzie i bezpieczny, i jakoś elementarnie przyzwoity, który doprowadzi do tego, co nazwiemy uczciwym wyborami – mówił Tusk.
Czytaj też:
Gowin założył się z dziennikarzem, że nie będzie wyborów