W rozmowie z Beatą Lubecką w porannej rozmowie Radia ZET Krzysztof Bosak pytany był o głosowanie ws. ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. W mediach pojawiły się doniesienia o tym, że Prawo i Sprawiedliwość szuka sojuszników z partii opozycyjnych na wypadek, gdyby przeciwko ustawie zagłosowali posłowie Porozumienia. Kandydat Konfederacji na prezydenta przyznał, że próby "werbowania" podejmowane są także wśród posłów jego ugrupowania.
– Nasze telefony w ostatnim tygodniu się rozdzwoniły. Do mnie też dzwoniło wielu polityków, chcą się umawiać na spotkania. Wielu polityków z PiS i partii im koalicyjnych – powiedział Bosak i stanowczo zadeklarował: "Ale my nie jesteśmy na sprzedaż".
Polityk stwierdził, że nagle okazało się, że politycy, którzy ich ignorują, wypowiadają się pogardliwie, jednak znają ich numery telefonów. – Ale my do żadnych zakulisowych negocjacji nie będziemy przystępować – zapowiedział.
Czytaj też:
"Komuś się zatnie komputer, wyłączy się światło, ktoś się pomyli...". Terlecki o kluczowym głosowaniuCzytaj też:
"Te słowa będą się za nim ciągnęły do końca politycznej kariery". Bolesny cios w Kosiniaka-Kamysza