Bielan uderza w Gowina? "Powiedziałem tyle, ile chciałem powiedzieć"

Bielan uderza w Gowina? "Powiedziałem tyle, ile chciałem powiedzieć"

Dodano: 
Adam Bielan
Adam BielanŹródło:PAP / Marcin Obara
Liczę na to, że wszyscy politycy Zjednoczonej Prawicy zachowają się odpowiedzialnie i zagłosują za możliwością przeprowadzenia wyborów w konstytucyjnym terminie – podkreślił europoseł, członek Porozumienia Jarosława Gowina i rzecznik sztabu wyborczego Andrzeja Dudy Adam Bielan.

Adam Bielan był gościem "Rozmowy Piaseckiego" na antenie TVN24. Jednym z tematów rozmowy był spór pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Porozumieniem ws. organizacji wyborów prezydenckich. Według doniesień medialnych partia Jarosława Gowina może zablokować przyjęcie ustawy dot. głosowania korespondencyjnego. To w gruncie rzeczy od nich zależą losy wyborów.

– W każdej koalicji powstaje czasem pewna różnica zdań, natomiast obowiązuje lojalność wobec członków koalicji. Jarosław Gowin zgłosił kilka tygodni temu dość kontrowersyjną, zdaniem wielu prawników, polityków, zmianę Konstytucji, wydłużenia obecnie obowiązującej kadencji urzędującego prezydenta o dwa lata i ta propozycja spotkała się z lojalnym wsparciem naszych partnerów – zaczął europoseł, przypominając, że PiS i Solidarna Polska zgodziły się na tę propozycję. Ta zaś - podkreślał - nie weszła w życie nie w wyniku braku lojalności partnerów z koalicji, a postawę opozycji, która uznała, że "im gorzej w Polsce, tym lepiej". – Jarosław Gowin nas zapewniał, że liderzy PSL po nieformalnych rozmowach poprą tę propozycję, natychmiast. Tego samego dnia zorganizowali konferencję prasową i Władysław Kosiniak-Kamysz wyszedł na tę konferencję i odrzucił propozycję Jarosława Gowina – dodawał.

"Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek poważny polityk..."

Gość Konrada Piaseckiego tłumaczył, że jeśli Porozumienie oczekuje lojalności ze stronych swoich partnerów, to też musi taką lojalność oferować. – Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek poważny polityk w kraju przedkładał swoje ego, urażone ego, swoją twarz, ratował twarz w ten sposób, że będzie rozbijać rząd, rozbijać koalicję rządową w czasie tak potężnego kryzysu z jakim mamy do czynienia. Potężnego kryzysu zdrowotnego i czającego się za rogiem kryzysu gospodarczego – oświadczył. Dopytywany, czy ma na myśli lidera swojego ugrupowania Jarosława Gowina, Bielan odparł, że powiedział tyle, ile chciał powiedzieć.

Polityk wyraził nadzieję, że podczas czwartkowego głosowania wszyscy "politycy Zjednoczonej Prawicy zachowają się odpowiedzialnie i zagłosują za możliwością przeprowadzenia wyborów w konstytucyjnym terminie".

Czytaj też:
"Trzeba to już powiedzieć". Sasin szczerze o wyborach 10 maja
Czytaj też:
"Jak Kaczyński mu każe skoczyć z wieżowca, to skoczy". Sikorski o prezydencie

Źródło: 300polityka.pl / rp.pl
Czytaj także