"Zbliża się koniec wielu karier. To może oznaczać koniec PO"

"Zbliża się koniec wielu karier. To może oznaczać koniec PO"

Dodano: 
Rafał Trzaskowski, Borys Budka
Rafał Trzaskowski, Borys BudkaŹródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
Platforma szykuje nowe otwarcie z ruchem budowanym wokół Rafała Trzaskowskiego. W partii spekulują, że może to oznaczać koniec samej PO – donosi poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza".

– Chcę to zapowiedzieć. Po setkach rozmów w ostatnich dniach, musimy przekuć tą towarzyszącą nam energię w działanie. Podejmuję się stworzenia ruchu obywatelskiego, który umożliwi nam działanie – mówił w połowie lipca w Gdyni były kandydat PO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Wiec na Pomorzu był oficjalnym zakończeniem kampanii wyborczej tego polityka, a jadnocześnie zapowiedzią nowego startu. – Naszym wspólnym zadaniem jest to, by kontynuować budowę "Nowej Solidarności", podtrzymać w nas determinację, wiarę i tę niebywałą energię – wskazywał Trzaskowski, podkreślająć, że 10 mln Polaków zagłosowało na "Polskę otwartą, tolerancyjną, w której nie dzieli się ludzi na równych i równiejszych".

Jak pisze poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza", że choć liderzy Platformy Obywatelskiej zapewniają, że "Nowa Solidarność" będzie ruchem odrębnym niejako obok PO, to zupełnie inne głosy słychać w samej partii. Jeden z cytowanych przez gazetę polityków tego ugrupowania oficjalne komunikaty w tej sprawie określa jako "elegancje opowieści" kierowane na zewnątrz. Jego zdaniem, "zbliża się koniec wielu karier". Mają pojawiać się nawet spekujacje,, że może to oznaczać koniec samej PO.

Poseł PO podkreśla, że celem powołania do życia nowego ruchu jest reforma polityki opozycyjnej i wejście na pole Szymona Hołowni. – Zbudować całkowicie nowe ugrupowanie z odsunięciem dużej części działaczy, posłów obecnej PO. Połowa obecnego klubu raczej nie znajdzie się w Sejmie po następnych wyborach – dodaje.

Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że w największej partii opozycyjnej jest jeszcze inna koncepcja: zapraszanie do współpracy nowych środowisk przy zachowaniu własnej struktury, To rozwiązanie umożliwiłoby działaczom zachowanie wpływów.

Część członków PO wskazuje na potrzebęzmiany generacyjnej, która doprowadziłaby do "personalnej rewolucji" w partii. Tu miałoby się pojawić pole dla samorządowców, którzy zaangażowali się w kampanię wyborczą Rafała Trzaskowskieogo.

Informator dziennika wskazuje, że w planie na nowe otwarcie nie ma obecnego lidera PO Borysa Budki. – Numerem jeden jest teraz Trzaskowski – dodaje.

Czytaj też:
"Premier polskiego rządu nigdy nie powinien tego powiedzieć", "zrobili z Polaków durniów". Mocne słowa na antenie Polsat News
Czytaj też:
"To będzie oznaczać, że przegraliśmy". Wirusolog apeluje: Przestańcie się wygłupiać

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także