– Wzywamy naszych partnerów koalicyjnych do przyspieszenia prac – mówi w rozmowie z Interią rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka.
– Porozumienie od początku negocjacji nowej umowy koalicyjnej opowiadało się za jak najszybszym sfinalizowaniem prac, by nie przedłużać stanu zawieszenia, jaki musiał pojawić się w niektórych ministerstwach i innych instytucjach państwowych. Dlatego wzywamy naszych partnerów koalicyjnych do przyspieszenia prac. W szczególności za pilne uważamy kontynuowanie prac nad nowym programem. Jesteśmy gotowi zakończyć te prace jeszcze w tym tygodniu – deklaruje Sroka.
W pierwszym etapie negocjacji udział brali Łukasz Schreiber (PiS), Marcin Ociepa (Porozumienie) i Michał Woś (Solidarna Polska). Na początku września do gry wkroczyli liderzy Zjednoczonej Prawicy
Kolejna tura rozmów rozpoczęła się dziś o godz. 15. Rozmowy dotyczą nie tylko umowy koalicyjnej, ale także rekonstrukcji rządu.
To już koniec rozmów o rekonstrukcji? Mocne słowa Terleckiego
– Dzisiaj odbywa się czwarta już runda rozmów koalicyjnych, no i mógłbym powiedzieć tak, że nie będą one trwać w nieskończoność i nie możemy w nieskończoność przewlekać decyzji dotyczących rekonstrukcji – mówił we wtorek szef klubu PiS Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
– Nasi koalicjanci muszą się jednak dogadać z nami, a nie chcemy oczywiście tworzyć faktów dokonanych, ale nie może też tak być, że ta rekonstrukcja będzie odkładana w czasie bez jakichś z ich strony rozsądnych decyzji – komentował kwestię rekonstrukcji wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Zmiany w rządzie mają się odbyć na przełomie września i października. Rekonstrukcja zakłada m.in. zmniejszenie liczby resortów i powrót Jarosława Gowina do rządu. Rozmowy na temat kształtu nowego gabinetu premiera Mateusza Morawieckiego od kilku tygodni toczą się w centrali PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
Wczoraj Radio Zet podało, że z nieoficjalnych ustaleń wynika, że najnowszy plan rekonstrukcyjny zakłada likwidację Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, które stanie się częścią resortu finansów. Z kolei Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ma być połączone z resortem edukacji.
Czytaj też:
"Rp": PiS już planuje jak wygrać następne wyboryCzytaj też:
"Najpierw rekonstrukcja, później kongres"