Miłoszewski o wyroku TK: Wrogiem jest Kościół

Miłoszewski o wyroku TK: Wrogiem jest Kościół

Dodano: 201
Pisarz Zygmunt Miłoszewski
Pisarz Zygmunt Miłoszewski Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
"Naszym wrogiem, kartelem, źródłem wszelkiego zła i wspólnym mianownikiem tych strasznych krzywd, nieszczęść i wykluczeń jest Kościół katolicki" – stwierdził pisarz Zygmunt Miłoszewski.

W miniony czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z konstytucją. Orzeczenie zapadło większością głosów. Sędziowie Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski zgłosili zdanie odrębne do wyroku.

Od czwartku w wielu miastach Polski odbywają się protesty przeciwko temu orzeczeniu. Manifestacje są niezwykle burzliwe. Protestujący m.in. obrzucili policję kamieniami, zdewastowali radiowóz oraz pomnik Ronalda Reagana. W niedzielę feministyczne organizacje zaplanowały protesty w kościołach. W internecie pojawia się coraz więcej zdjęć zdewastowanych świątyń.

Do sprawy orzeczenia TK odniósł się Zygmunt Miłoszewski, który nie kryje, że to Kościół katolicki jest dla niego głównym wrogiem. Pisarz zachęca, aby "iść na wojnę" i zaznacza, że aby walka miała sens należy "nazwać wroga".

"Jasne, to są też ci mali dealerzy z sejmu i trybunału, ale ich zgarnięcie jest proste. Żeby wygrać, musimy walczyć z kartelem. Wziąć głęboki oddech, zapomnieć o wychowaniu, o tradycji, o tabu i powtarzać do znudzenia: naszym wrogiem, kartelem, źródłem wszelkiego zła i wspólnym mianownikiem tych strasznych krzywd, nieszczęść i wykluczeń jest Kościół katolicki" – ocenia.

"Zdajmy sobie sprawę, że jesteśmy podpisani pod wczorajszym wyrokiem nie mniej, niż Julia Przyłębska. Bo znaliśmy ich cele, ale zanosiliśmy dzieci do chrztu „bo mamie będzie przykro” (tak, to też ja). Prowadziliśmy je do komunii „bo wszystkie dziewczynki chcą być w sukience” (znowu ja). Łączyliśmy się w pary przed ołtarzem „bo w ładnej oprawie”. Uczestniczyliśmy karnie w obrzędach „dla przyjaciół” (znowu ja). Zamawialiśmy msze dla chorych „na wszelki wypadek” (też ja).

Tłumaczyliśmy sobie, że „to tylko tradycja”, jak narkomani, że „to tylko jedna działka”. A kartel wiedział co robi. I wygrał. Wczoraj przegraliśmy w potworny sposób. Powtórzę: wczoraj Polska skazała swoje obywatelki i ich dzieci na męczeństwo i niewyobrażalne cierpienie. I to nasza wina. Żeby ją odkupić, musimy iść na wojnę, która będzie długa i trudna" – przekonuje pisarz.

Miłoszewski w swoim wpisie apeluje do Polaków, aby od najbliższej niedzieli przestali "karmić potwora", jakim jest jego zdaniem Kościół.

Czytaj też:
Redakcje za kościoły? Tego chcecie?

Czytaj też:
Nastolatki otoczyły księdza i zaczęły wrzeszczeć. Wszystko nagrała kamera

Źródło: Facebook
Czytaj także