Gdy Osmanom uchylono zakaz pobytu w Turcji, członkowie dynastii, wiedzeni sentymentem, zaczęli pojawiać się w ojczyźnie. Niektórzy tu zostali. Władze erdoğanowskiej Turcji istotnie okazują Osmanom zauważalną życzliwość. Czy na coś liczą? – pisze w "Do Rzeczy" Teresa Stylińska.
Turecka publiczność bawiła się znakomicie. – Mam wspaniały tytuł, ale bogactw żadnych. Mój dziadek urodził się w pałacu Dolmabahçe, miał złotą kołyskę, a ja, żeby ją zobaczyć, muszę płacić 30 lir – Naz Osmanoglu, angielski aktor i komik, sypał ze sceny dowcipami. Po raz pierwszy w życiu występował w Turcji – i opowiadał o sobie.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda