Żaden inny mój komentarz nie wywołał tylu odpowiedzi jak ten poświęcony kwestii polexitu, a więc ewentualnemu wyjściu Polski z Unii Europejskiej.
Nic dziwnego. Najczęstszą reakcją była wściekłość – typowa postawa dla dużej części opozycji i udających dziennikarzy pacynek, które występują w roli komentatorów. Zabawne, ale tym razem biedacy całkiem się pogubili. Nie są w stanie pojąć, że po prawej stronie sceny politycznej istnieje niezależny, autonomiczny punkt widzenia. Że pojawia się głos domagający się radykalnej zmiany relacji z Brukselą.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.