Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego był dziś gościem programu "Graffiti" na antenie Polsat News. Polityk odniósł się do zapowiadanego przez przedsiębiorców bojkotu obostrzeń. Wielu zapowiedziało otworzenie swoich biznesów mimo obowiązujących restrykcji.
– Rozumiem przedsiębiorców, którzy mają dość tego kociokwiku władzy, która obiecała w listopadzie, że przy obecnej liczbie zakażeń ich firmy będą mogły działać – przyznał Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak podkreślił, nie należy się dziwić tej frustracji, bo "ci ludzie walczą o swój byt".
Prezes PSL wyraził pogląd, że należy otworzyć w reżimie sanitarnym hotele, siłownie i restauracje, bo w tych miejscach nie dochodzi do transmisji wirusa. – Do jego rozprzestrzeniania się dochodzi głównie w szkołach – stwierdził.
– Brak wsparcia dla przedsiębiorców doprowadzi do zaorania gospodarki – podkreślił szef Ludowców.
Czytaj też:
Ogromny dylemat w PiS. "Nasi wyborcy już nam robią kocioł"Czytaj też:
Lider "Góralskiego veta": Panie prezydencie, zapraszam na narty