W najnowszym sondażu IBRIS dla Wp.pl Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 30 proc. wskazań. Partia notuje kolejny spadek poparcia. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego traci 3,2 pkt. proc. Poważny spadek w notowaniach ma również Koalicja Obywatelska, na którą chce głosować 19,6 proc. głosów (spadek o 4 pkt. proc.).
Na trzecim miejscu podium ulokował się ruch Szymona Hołowni. Na Polskę 2050 chce głosować 17,5 proc. respondentów (wzrost aż o 8,4 proc.).
W programie "Tłit" "Wirtualnej Polski" Radosław Fogiel został zapytany o wyniki tego sondażu IBRiS. Prowadzący zauważył, że łączne poparcie dla Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 to 37,1 proc. To znacznie więcej niż dla Zjednoczonej Prawicy. Jak zareagował na to Fogiel?
– W PiS-ie nie należymy do ludzi lękliwych – odparł. – Możemy się obawiać klęsk żywiołowych, rzeczy naprawdę groźnych - raczej nie mamy w zwyczaju obawiać się opozycji. Nie mamy też w zwyczaju obawiać się wyborów. To Polacy w wyborach decydują, kto w Polsce ma sprawować władzę – dodał.
Wicerzecznik PiS przekonywał, że różne sondaże dają różne wyniki, a jedynym i prawdziwym sprawdzianem poparcia dla partii są wybory.
– Cóż, to jest jeden sondaż, inny publikuje we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna". A wszystko sprowadza się do tego, że decyzja i realny sondaż, realnie wpływający na naszą politykę, będzie w dniu wyborów – podsumował.
Czytaj też:
PiS i PO tracą poparcie, olbrzymi wzrost notowań HołowniCzytaj też:
Lider opozycji? Niemal 60 proc. Polaków nie potrafi go wskazać