W Sejmie szykuje się transfer? Były poseł PiS: Jestem otwarty

W Sejmie szykuje się transfer? Były poseł PiS: Jestem otwarty

Dodano: 
Jarosław Gowin, Dariusz Surowik, Agnieszka Muzyk i Lech Kołakowski
Jarosław Gowin, Dariusz Surowik, Agnieszka Muzyk i Lech Kołakowski Źródło:PAP / Artur Reszko
Problemy nabrzmiewały od dawna. "Piątka dla zwierząt" była kropką nad i. Nie żałuję swojej decyzji. Gdybym mógł cofnąć czas, postąpiłbym tak samo – przyznaje w rozmowie z Interią były poseł PiS Lech Kołakowski, który nie wyklucza wstąpienia do Porozumienia.

Poseł Lech Kołakowski rozstał się z Prawem i Sprawiedliwością po sporze, jaki zrodził się w tej partii o tzw. Piątkę dla zwierząt i - jak przyznaje - nie żałuje tej decyzji. Co teraz zamierza robić? O plany dotyczące politycznej przyszłości poseł został zapytany przez Interię.

– Do końca lutego chciałem poczekać, rządowi daje się zawsze sto dni. Potem będę musiał podejmować konkretne działania. Na początku chciałbym utworzenia koła, ale nie na siłę. Mowa o własnym kole. Możemy je założyć z kilkoma osobami z Sejmu. Chodzi o polityków opozycji, ale także parlamentarzystów z klubu PiS. Sprawa jest otwarta. W ciągu miesiąca zapadną określone decyzje – tłumaczył.

Na pytanie, czy wybiera się do Porozumienia, Kołakowski przyznał, że jest otwarty. – Wstąpię lub będę wspierał takie ugrupowania, z którymi zgadzam się programowo. Pomijam aspekty światopoglądowe, chodzi mi przede wszystkim o sprawy gospodarcze. Chcę wesprzeć rolnictwo, przedsiębiorców - małych i średnich. Jeżeli partie lub komitety wyborcze będą miały podobne podejście jak ja, jestem otwarty na współdziałanie – odparł.

Dopytywany wprost: "Czyli Porozumienia pan nie wyklucza?", poseł odparł: "Nie".

Czytaj też:
Poseł, który odszedł z PiS: Dotychczasowe elity polityczne mocno się zużyły
Czytaj też:
Kołakowski ma szansę na powrót do PiS-u? Terlecki: Musiałby odczuć, że wywołał burzę

Źródło: interia
Czytaj także