– Ludzie w rządzie pracują dzień i noc, poświęcają swoje życie prywatne, więc nagrody zwyczajnie im się należą – mówi w rozmowie z gazetą Stanisław Pięta z PiS. – Ja jako minister nie dostałem nigdy żadnej nagrody, ale widocznie nie byłem wystarczająco zaangażowany – ocenia z kolei Borys Budka, były minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, który krytykuje partię rządzącą za „brak umiaru” i zarzuca rządzącym hipokryzję.
„Super Express” informuje, że nagrody finansowe otrzymali m.in.: odpowiedzialna za wdrożenie programu „500+” minister rodziny Elżbieta Rafalska (10 tys. zł), szefowie MON i MSZ, Antoni Macierewicz i Witold Waszczykowski (po 10 tys. zł), szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa (10 tys. zł) oraz minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński (10 tys. zł).
Centrum Informacyjne Rządu poinformowało w uzasadnieniu, że „nagrody zostały przyznane ministrom i wiceministrom za zaangażowanie i wkład pracy w realizację priorytetowych zadań rządu” – pisze „SE”.
Czytaj też:
Najpierw Sejm, teraz Senat. Marszałek i jego zastępcy dostali gigantyczne premie