CBA przeszukało w środę podwarszawski dom Jakuba Banasia, syna szefa NIK. W związku z działaniami służb Marian Banaś wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że "przypomina mu to czasy bolszewickie". – Dziś w rzekomo wolnej Polsce robi się to samo. To w czystej postaci państwo policyjne, którym rządzą służby, a nie premier – powiedział.
Banaś mówił też, że jest inwigilowany i represjonowany przez służby specjalne, a działania tych służb – podejmowane wobec niego i członków jego rodziny – mają na celu zmuszenie go do zrzeczenia się stanowiska prezesa NIK.
Bodnar: Nie sposób przejść nad tym do porządku dziennego
Słowa Banasia "z najwyższym niepokojem" przyjął Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. "Nie sposób przejść do porządku dziennego nad treścią tego oświadczenia" – brzmi fragment komunikatu RPO.
Rzecznik przypomina o niezależności prezesa Najwyższej Izby Kontroli, którą gwarantuje mu Konstytucja oraz ustawa o NIK. Zwraca również uwagę na stanowiska państwowe, jakie wcześniej pełnił Banaś – ministra finansów, szefa Krajowej Administracji Skarbowej i Służby Celnej oraz Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.
Speckomisja posłucha RPO?
"W związku z powyższym, mając na uwadze zakres działania Komisji do Spraw Służb Specjalnych Sejmu RP, zwracam się z uprzejmą prośbą do Pana Przewodniczącego o zbadanie okoliczności podanych w oświadczeniu Prezesa NIK i poinformowanie mnie o poczynionych ustaleniach" – napisał Bodnar do szefa speckomisji Waldemara Andzela z PiS.
Marian Banaś jest szefem Najwyższej Izby Kontroli od sierpnia 2019 roku.
Czytaj też:
Morawiecki odpowiada na oskarżenia BanasiaCzytaj też:
Były prezes NIK: W sprawie Banasia chciałbym wyrazić jedno oczekiwanie