Fala zachorowań w szkołach. Lecz nie taka, którą prognozowano.
To nie COVID-19, a inne wirusy kładą dzieci do łóżek.
Czy to wpływ długiej izolacji społecznej?
Przeziębienie – ból głowy, zatkany nos, kaszel, gorączka. Z tym od września borykają się rodzice szkolnych dzieci. Bardzo wielu uczniów choruje na „przeziębienia”. Jak relacjonowały lokalne media, np. w Bielsku--Białej na zajęcia nie przychodziły połowy klas. Podobnie jest w innych miejscach. Dyrektor szkoły podstawowej z Krakowa opowiadał w mediach, że na 35 osób na lekcjach pojawia się teraz 17–21 uczniów. Reszta choruje.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.