Nowe dane dotyczące sytuacji na granicy polsko-białoruskiej przekazała Straż Graniczna za pośrednictwem konta na portalu społecznościowym Twitter.
W ciągu minionej doby odnotowano 29 prób nielegalnego przejścia migrantów z Białorusi do Polski. W nocy z wtorku na środę około północy w miejscowości Czeremcha w powiecie hajnowskim w województwie podlaskim, na odcinku ochranianym przez oddział SG, grupa 40 nielegalnych imigrantów próbowała forsować zasieki graniczne. Cudzoziemcy zachowywali się agresywnie i rzucali kamieniami w kierunku polskich funkcjonariuszy oraz żołnierzy. Zatrzymane osoby to obywatele Syrii i Iraku.
Operacja Łukaszenki
Polskie służby mundurowe zidentyfikowały w pasie przygranicznym po stronie białoruskiej gen. mjr. Romana Podliniewia, który od 2019 roku pełni funkcję zastępcy tamtejszych pograniczników – przekazał w miniony wtorek podczas konferencji prasowej rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. – Naszym zdaniem obecność tak wysoko postawionej osoby w czasie ataków na polską granicę, w czasie szturmu na granicę Kuźnica-Bruzgi pokazuje skalę zaangażowania białoruskich służb w te działania – powiedział Stanisław Żaryn. – To jednoznacznie pokazuje, że jest to operacja hybrydowa, która wykracza daleko poza organizowanie szlaku migracyjnego – dodał.
Przekazane na konferencji wiadomości miały miejsce 16 listopada tego roku podczas jednych z największych szturmów migrantów na terytorium RP. Między innymi w tej sprawie Żaryn spotkał się ostatnio z rzecznikiem prasowym Komendy Głównej Straży Granicznej ppor. Anną Michalską.
– Codzienne próby ataków i forsowania granicy są pod stałą kontrolą białoruskich pograniczników. (...) Również ta formacja bierze udział w nieustannej walce propagandowej skierowanej w Polskę – oznajmił rzecznik koordynatora służb specjalnych.
Czytaj też:
Ochojska: Spodziewałabym się, że służby graniczne mogłyby odmówić wykonania rozkazuCzytaj też:
Migranci próbowali sforsować granicę. Ranny polski żołnierz