Informację o odwołaniu ambasadora rozgłośnia podała w poniedziałek po południu. Sam zainteresowany potwierdził ją w rozmowie z dziennikarzem Onetu. Jasiński nie chciał jednak komentować decyzji prezydenta Dudy, która, co zauważył Onet, nie została jeszcze opublikowana w urzędowym dzienniku Monitor Polski.
Kontrowersyjne słowa ambasadora
Odwołanie ambasadora RP w Czechach to efekt głośnego wywiadu, jakiego niedawno Jasiński udzielił niemieckiej stacji Deutsche Welle. Dyplomata, który funkcję ambasadora RP w Czechach objął w grudniu 2021 roku, pytany o kwestię polsko-czeskiego sporu o kopalnię w Turowie przyznał, że można było zrobić więcej i sprawić, aby do konfliktu w ogóle nie doszło. Dyplomata winy doszukiwał się... po stronie Polski.
Słowa polskiego ambasadora wypowiedziane w niemieckiej rozgłośni wywołały skandal w kraju. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o odwołaniu dyplomaty z placówki w Czechach.
Przeciwko odwołaniu Jasińskiego opowiedziały się czeskie media, które podkreślały, że ambasador miał rację wypowiadając swoje słowa na temat sporu o Turów.
Sprawę zupełnie inaczej skomentował były minister spraw zagranicznych Czech, a obecnie dyrektor Akademii Dyplomatycznej w Pradze Cyril Svoboda. Jego zdaniem słowa Jasińskiego były niedopuszczalne.
Sam dyplomata od początku podkreślał, że nie żałuje swoich słów.
– Nie żałuję tego, co powiedziałem. Sprawę Turowa należy załatwić, bo kładzie się cieniem na naszych relacjach z Czechami – skwitował zamieszanie wokół swojej wypowiedzi w jednym z wywiadów udzielonych Onetowi.
Czytaj też:
"Jak mało kto zna Czechy i Czechów". Dysydenci piszą do Morawieckiego, by nie odwoływał ambasadoraCzytaj też:
Poseł PiS o Jasińskim: Bardzo nieodpowiedzialne zachowanie