Po drodze do Pekinu, gdzie prezydent Polski weźmie udział w otwarciu Zimowych Igrzysk Olimpijskich, Andrzej Duda odwiedził Gruzję. Podczas spotkania w stolicy kraju odbył rozmowę z prezydent Zurabiszwili na temat sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej.
– Chcę podziękować pani prezydent za zaproszenie na spotkanie w Tbilisi, za możliwość rozmawiania dzisiaj o bardzo ważnych sprawach nie tylko naszych europejskich, ale – śmiało można powiedzieć – światowych – mówił Andrzej Duda na wspólnej konferencji z Salome Zurabiszwili.
Polski przywódca stwierdził, że cieszy się, iż mógł rozmawiać z jego gruzińską odpowiedniczką na temat sytuacji w Europie i sytuacji wokół Ukrainy, która, jak podkreślił, "emanuje na porządek całego świata".
Prezydent zaznaczył również, że „Ukraina to nasz sąsiad, dlatego z ogromnym niepokojem patrzymy na tę sytuację, która tam się dzieje”.
Przypomnijmy, że Rosja grozi inwazją na Ukrainę, aby wymusić na Zachodzie ustępstwa w kwestii kształtu systemu bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej. Kreml żąda wycofania wojsk NATO ze wschodniej flanki oraz gwarancji, że Ukraina nigdy nie zostanie przyjęta do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zarówno prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, jaki sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg stanowczo odrzucili te żądania.
Tymczasem Pentagon donosi o przygotowywanej przez Kreml prowokacji, która ma dać Rosji pretekst do zaatakowania Ukrainy.
Wizyta w Pekinie
Andrzej Duda udaje się na otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, aby z jednej strony wesprzeć ruch olimpijski, a z drugiej – aby prowadzić dyplomację gospodarczą. Jak powiedział podczas spotkania w Tbilisi, spotka się z przewodniczącym MKOl Thomasem Bachem, jak również z przywódcą Chin Xi Jinpingiem oraz z Sekretarzem Generalnym ONZ Antonio Guterresem.
Czytaj też:
Szefowa KE rozmawiała z prezydentem. Andrzej Duda otrzymał zaproszenie do BrukseliCzytaj też:
Prezydent złoży projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Koniec sporu z KE?