We wtorek prezydent Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami powiatu lipskiego. W swoim wystąpieniu w Lipsku polityk mówił między innymi o problemach związanych z rosnącymi kosztami życia.
– Dzisiaj musimy się pogodzić z tym, że mamy naście procent inflacji i starać się jakoś zaradzić tej sytuacji w momencie, w którym ceny paliw, o których wiadomo, że zależy od nich mnóstwo cen (...) po prostu szaleją, i to dzieje się w aspekcie światowym – tłumaczył prezydent, zapewniając jednocześnie, że rząd stara się przeciwdziałać inflacji.
Zwracając się do mieszkańców, Duda poprosił też, aby ci "trochę zacisnęli zęby, żeby byli optymistami".
– Oczywiście rząd podejmuje różne działania, chwała mu za to. Obniża on podatki, zdejmuje je, wprowadza wakacje kredytowe. Jestem ich zwolennikiem, bo uważam, że dla wielu rodzin to jest dzisiaj ogromny problem. Te parę miesięcy, kiedy będą mogli nie spłacać kredytu, być może będzie dla nich ratunkiem. Zwłaszcza, kiedy słyszę ekonomistów, którzy mówią, że prawdopodobnie w ciągu najbliższych tygodni miesięcy, spiralę inflacyjną uda się zatrzymać – mówił prezydent.
Tusk drwi z prezydenta
Do słów Andrzeja Dudy odniósł się lider Platformy Obywatelskiej – Donald Tusk, który nie szczędził politykowi słów krytyki.
"Wczoraj prezydent Duda ogłosił swój program walki z drożyzną: „ZACIŚNIJCIE ZĘBY I BĄDŹCIE OPTYMISTAMI!”. Dziś tysiące kredytobiorców dostało z banku informację o wyższych ratach" – napisał lider PO.
"Wszyscy ufnie i z optymizmem zacisnęli zęby" – dodał Tusk.
Czytaj też:
Idzie kryzys. Ponad połowa Polaków spodziewa się problemów w spłacie zobowiązańCzytaj też:
Recesja w Polsce? Zuber: Puka do naszych drzwi