Tusk ma dość czekania. Media: Wspólna lista opozycji coraz bardziej odległa

Tusk ma dość czekania. Media: Wspólna lista opozycji coraz bardziej odległa

Dodano: 
Politycy opozycji w Sejmie
Politycy opozycji w Sejmie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Wygląda na to, że coraz bardziej oddala się wizja utworzenia przez całą opozycję jednej, wspólnej listy na wybory parlamentarne.
Szef PO Donald Tusk oświadczył we wrześniu, że albo będzie jedna lista opozycji, albo Platforma idzie sama do wyborów. Liderom pozostałych ugrupowań opozycyjnych na odpowiedź dał kilka tygodni.

– Spotkaliśmy się z takimi opiniami ze strony innych partii, że Platforma stawia im ultimatum etc. – mówi "Gazecie Wyborczej" polityk z władz PO.

Szef Platformy ma być zmęczony czekaniem dla deklaracje. Przeciągająca się niepewność ma swoje konsekwencje w samej PO. – Tusk wyraźnie powiedział, że dla wspólnej listy jest skłonny poświęcić wiele, także partykularne dobro Platformy. Chodzi oczywiście o miejsca na listach. Nie wiadomo, czy będziemy się musieli posunąć, by dać miejsca pozostałym partiom. W takim zawieszeniu tkwimy od miesięcy. Ludzie się niecierpliwią, chcą od Tuska i jego ludzi deklaracji, co dalej – wskazuje informator.

Jednocześnie przeciw wspólnej liście zaczynają przemawiać sondaże. – Powiem tak: plan wspólnej listy staje się tym bardziej odległy, im większe zyskujemy poparcie. Nie ma sensu na siłę robić Konwentu Świętej Katarzyny – przekonuje rozmówca "GW". Inny stwierdza wprost, że Tusk nie widzi już większego sensu w czekaniu na decyzje liderów Polski2050, Lewicy i PSL.

Inny nasz rozmówca mówi wprost: Tusk nie widzi już większego sensu w czekaniu na decyzje liderów Polski2050, Lewicy i PSL.

Kosiniak-Kamysz mówi "nie" Lewicy

W miniony weekend szef PSL po raz kolejny powtórzył, że nie wyobraża sobie wspólnego startu z Lewicą. – Nie wyobrażam sobie jednej listy z lewicą, my zapraszamy do budowy Koalicji Polskiej, do budowy umiarkowanego centrum – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezes Ludowców przekonuje, że trzeba stworzyć dwa bloki wyborcze – umiarkowanie centrowy oraz lewicowy.

Czytaj też:
"Nie w TVP". Dominikanin wskazuje, gdzie Tusk może debatować z premierem
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Ten rząd jest w ruinie i do ruiny doprowadza polską gospodarkę

Źródło: wyborcza.pl
Czytaj także