Błaszczak: Ta broń odstraszy agresora

Błaszczak: Ta broń odstraszy agresora

Dodano: 
Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS
Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS Źródło:PAP / Marcin Obara
Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę ramową między konsorcjum PGZ-WWR a Agencją Uzbrojenia.

Projekt związany jest z wdrożeniem krajowych elementów modułów ogniowych artylerii rakietowej dalekiego zasięgu i stanowi drugi (po Narwii) co wartości największy program kierowany do polskiego przemysłu obronnego.

– Zatwierdziłem umowę, zawartą między konsorcjum na czele którego stoi Polska Grupa Zbrojeniowa i Agencją Uzbrojenia dotyczącą przygotowania elementów polskich w konstrukcji wyrzutni i całych dywizjonów wieloprowadnicowych rakiet zarówno Chunmoo, jak i Himars.Wyrzutnie Himars zostały zamówione w Stanach Zjednoczonych. Chunmoo to koreańska wersja Himarsów, a więc chodzi nam o to, żeby wzmacniać szybko i skutecznie potencjał bojowy polskich Sił Zbrojnych – powiedział Błaszczak po zatwierdzeniu umowy.

Wyrzutnie z USA

Umowa między Agencją Uzbrojenia, reprezentującą Skarb Państwa a konsorcjum PGZ-WWR określa zasady i warunki zawierania poszczególnych umów.

– W ramach podpisanej umowy do wyrzutni, które zostaną sprowadzone ze Stanów Zjednoczonych i z Korei Płd. zostaną wyprodukowane w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, w konsorcjum elementy takie jak podwozie Jelcza, na którym osadzone zostaną wyrzutnie Himars, jak wozy rozpoznawcze, wozy amunicyjne, wozy ewakuacji technicznej, wozy dowodzenia, także środki łączności oraz bezzałogowe statki powietrzne – wskazał wicepremier.

Podkreślił, że te wszystkie elementy tworzą jednolitą konstrukcję w postaci artyleryjskich systemów wyrzutni, które bardzo dobrze sprawdzają się na wojnie na Ukrainie. Przypomniał, że ta broń ma trafić na wyposażenie WP już w najbliższych w latach, w tym pierwsze wyrzutnie Chunmoo osadzone na Jelczach – już w przyszłym roku.

Ta broń trafi na wyposażenie wojska polskiego już bardzo niedługo. Pierwsze wyrzutnie Chunmoo osadzone na Jelczach będą już w przyszłym roku. Więc jest to niewątpliwie bardzo duże osiągnięcie.

– Na początku tylko komponenty, później – jestem o tym przekonany, że również pozostałe elementy tej artylerii będą produkowane w naszym kraju, a nie ulega najmniejszej wątpliwości, że właśnie tego rodzaju broń znacząco wzmocni potencjał bojowy wojska polskiego. Wzmocni, żeby odstraszyć agresora, wzmocni po to, aby wojsko polskie było jak najbardziej operacyjne z wojskami sojuszniczymi, przede wszystkim z wojskami Stanów Zjednoczonych – podkreślił wicepremier.

Broń, do której komponenty mają być produkowane w PGZ-WWR ma trafić na wyposażenie 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Króla Kazimierza Jagiellończyka oraz 18 Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka.

Czytaj też:
Siemoniak krytykuje Błaszczaka. Celna odpowiedź MON
Czytaj też:
MSZ Rosji wydało oświadczenie ws. uniknięcia wojny nuklearnej

Źródło: ISBnews
Czytaj także