Ozdoba przesłał urzędnikom ratusza i Mokotowa trzy pytania w formie interpelacji.
1. Czy znana jest skala zniszczeń oraz strat materialnych jakie zostały poniesione w wyniku działań oddziałów niemieckich podczas II wojny światowej (w szczególności interesuje mnie okres po Powstaniu Warszawskim)?
2. Czy Zarząd Mokotowa posiada informacje o ewentualnych odszkodowaniach lub odbudowie budynków przez Republikę Federalną Niemiec lub inny niemiecki podmiot? Jeżeli tak proszę o podanie szacunkowych kwot.
3. Czy władze Warszawy zrzekły się odszkodowania za zniszczenia w okresie 1939-1945 r.?
– Pani prezydent Gronkiewicz-Waltz zamiast wydawać publiczne pieniądze na uciekanie od odpowiedzialności w sprawie nadużyć z reprywatyzacją powinna przeznaczyć pieniądze na analizy prawne dotyczące podstaw dochodzenia odszkodowań za zniszczenia Warszawy podczas II wojny światowej. Powinniśmy kontynuować działania prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w 2004 roku oszacował starty Warszawy na 45 mld złotych – mówił na konferencji prasowej radny PiS.
Dodał, że obecnie Niemcy uciekają od jakiejkolwiek odpowiedzialności za II wojnę światową, a kłamstwa historyczne na temat tego okresu muszą być prostowane. – Przy okazji gratuluje kibicom Legii Warszawa za wspaniałą akcje odkłamywania i tuszowania zbrodni niemieckich. Jeżeli władze Republiki Federalnej Niemiec podtrzymują dokumenty z 1940 roku sygnowane przez zbrodniarza Hermanna Goeringa to nie widzę przeszkody prawnej, aby nie walczyć o odszkodowania – podkreślił Ozdoba.
Czytaj też:
Heinz Reinefarth – kat Woli. "Kiedyś rzeźnik, w Niemczech szanowany burmistrz"