"Rząd przyjął autopoprawkę ws. ustawy wiatrakowej - inwestor el. wiatrowej będzie udostępniał co najmniej 10 proc. mocy zainstalowanej na rzecz mieszkańców gminy w formule prosumenta wirtualnego - to wyraźna korzyść dla lokalnych społeczności i szansa na tańszą energię elektryczną" – napisała Moskwa na swoim profilu na Twitterze.
Wczoraj informowała, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowała autopoprawkę, która zakładała przekazywanie 5 proc. energii produkowanej z konkretnej farmy lądowej w formie prosumenta wirtualnego dla społeczności lokalnej.
Wskazywała, że dałoby większą akceptację społeczną dla tego rozwiązania.
Projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych przyjęty przez rząd w lipcu br. Zakłada, że nowa elektrownia wiatrowa może być lokowana wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) w minimalnej odległości 500 metrów od zabudowy. nowe zasady mają dotyczyć nie tylko nowych terenów, ale także i tych, gdzie elektrownie wiatrowe są już obecnie.
Wczoraj minister Puda przyznał, że ustawa wiatrakowa pozostaje jednym z "kamieni milowych", które należy wdrożyć, aby otrzymać fundusze należne Polsce z KPO.
Rzecznik PiS o ustawie wiatrowej
Rzecznik PiS Rafał Bochenek został niedawno zapytany m.in. o tzw. ustawę wiatrakową, na której tle doszło do znaczących rozbieżności w koalicji rządzącej.
Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki wziął ostatnio udział w posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Energii Odnawialnej, którym kieruje PSL. Szef rządu zapowiedział przyśpieszenie prac legislacyjnych nad ustawą. – Mogę się zobowiązać, że będzie procedowana szybciej niż dotąd – powiedział.
Bcchenek został zapytany, czy Solidarna Polska poprze ustawę wiatrakową, która stanowi jeden z kamieni milowych.
– Ta ustawa wymagała zmiany. Rząd Zjednoczonej Prawicy przedstawił swoje rozwiązanie, które będzie procedowane w parlamencie. (...) W tym projekcie jest propozycja, by odstąpić od odległości 10H, by ją uelastycznić i by to lokalne społeczności podejmowały decyzję, czy chcą czy nie chcą budowy farm wiatrowych – powiedział Bochenek.
Jak dodał, wierzy w rozsądek opozycji, mając nadzieję, że PSL, PO i Lewica "zagłosują za proponowanymi przez Zjednoczoną Prawicę rozwiązaniami".
Skrót 10H oznacza określoną prawnie odległość, która musi zostać zachowana od wiatraka do najbliżej położonych zabudowań. Jest to dziesięciokrotność wysokości masztu wiatraka. W projekcie nowelizacji ustawy, który trafił do sejmowej zamrażarki, ustanowiono zasadę zachowania minimum 500 metrów od zabudowań.
Czytaj też:
Gadanie na wiatrCzytaj też:
Ustawa wiatrakowa. Morawiecki obraduje z PSL i zapowiada przyspieszenie prac