W poniedziałek rano dziennikarka Polskiego Radia Beata Płomecka podała, że KE podpisała ustalenia operacyjne ws. polskiego KPO.
Są one kluczowe, by można było złożyć wniosek o pierwsze płatności z KPO, ale by pieniądze zostały przekazane konieczne spełnienie tzw. kamieni milowych – dodaje korespondentka PR.
Ustalenia operacyjne dotyczące KPO to w sumie 350 stron, które określają dokumentację, jaką nasz kraj musi złożyć we wnioskach o płatność. Sprawa dotyczy udowodnienia przez polski rząd spełnienia 283 kamieni milowych i wskaźników, jakie Bruksela narzuciła Polsce.
"Ustalenia operacyjne zostały podpisane przez pana Komisarza Paolo Gentiloni. Otwiera nam to formalną możliwość, złożenia wniosku o płatność do KE. Wynegocjowanie z KE zapisów tego dokumentu trwało zaledwie 3 miesiące, o wiele krócej niż w przypadku innych państw członkowskich" – napisał w mediach społecznościowych minister Puda.
Te informacje potwierdził również rzecznik rządu Piotr Muller podczas konferencji prasowej. – Chcę poinformować, że Komisja Europejska zatwierdziła programy operacyjne dla wszystkich województw w Polsce - łączna kwota to 33,5 mld euro – mówił polityk.
37 kamieni milowych
W rozmowie z portalem wpolityce.pl polityk dodaje, że płatność z KE w ramach tego wniosku to 2 851 mln euro z części grantowej i 1 369 mln euro z części pożyczkowej KPO (razem ok. 4,2 mld euro).
– Aby wniosek uznać za kompletny, musi zostać spełnionych 37 mierników. W ramach prekonsultacji wysyłamy do KE opracowane noty informacyjne (tzw. one page note), ustawy, rozporządzenia, dokumenty, które powstały w ramach realizacji reform i na tej podstawie KE wstępnie ocenia czy miernik został poprawnie zrealizowany – mówił.
Jak dodaje, na 37 kamieni milowych do spełnienia pozostał jeden – ten dotyczący ustawy wiatrakowej. Do tego część ministerstw musi uzuepełnić "wpisy w systemie dotyczące kilku kamieni milowych".
Spór o pieniądze z KPO dla Polski
Przypomnijmy, że polski Krajowy Plan Odbudowy, zatwierdzony przez Komisję Europejską, opiewa na 35,4 mld euro (23,9 mld euro w formie dotacji i 11,5 mld euro w formie pożyczek.
Polska realizuje kolejne – wyznaczone przez Komisję Europejską – "kamienie milowe", jednak wciąż nie wiadomo, kiedy popłyną do naszego kraju środki z KPO. Jednocześnie Warszawa cały czas nie złożyła jeszcze pierwszego wniosku o wypłatę pieniędzy. Wniosek taki miał zostać złożony do końca października tego roku, jednak termin się przesunął.
Czytaj też:
Spór o pożyczkę na KPO. "Nikomu nie zależy na tym, by centralizować Unię"Czytaj też:
Media: PiS ma tajny plan na powstanie rządu mniejszościowego