We wtorek polskie MSZ poinformowało o otrzymaniu odpowiedzi na notę dotyczącą żądania wypłaty wojennych reparacji za zniszczenia spowodowane przez Niemcy podczas II wojny światowej. Jak przekazał resort, Berlin nie zgadza się z polskim stanowiskiem i oświadczył, że kwestia reparacji jest zamknięta.
"Według Rządu RFN sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a Rząd RFN nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie" – czytamy w oświadczeniu polskiego MSZ.
Zgodnie z komunikatem strony polskiej, niezależnie od odpowiedzi z Niemiec rząd będzie "kontynuował wysiłki zmierzające do uregulowania należności wynikających z niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939-1945".
Kwestia reparacji
1 września 2022 roku na Zamku Królewskim w Warszawie polskie władze zaprezentowały raport o stratach poniesionych przez nasz kraj w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Zespół pod kierownictwem posła Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusza Mularczyka oszacował straty Polski na 6 bln 220 mld 609 mln złotych.
Na początku października br. minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną dotyczącą reparacji wojennych. Dokument został przekazany stronie niemieckiej.
Od samego początku Berlin stał na stanowisku, że kwestia reparacji jest prawnie zamknięta, w związku z czym nie ma możliwości wypłaty jakichkolwiek pieniędzy. W takim tonie wypowiadała się m.in. szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock.
Polskie władze podjęły próby umiędzynarodowienia kwestii reparacji. Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk zwrócił się o pomoc w poruszeniu sprawy odszkodowań do sekretarz generalnej Rady Europy oraz Komitetu Ministrów Rady Europy. Podobny wniosek został także wysłany do Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Czytaj też:
Mularczyk: Nasze roszczenia wpisują się w pewien trend na świecieCzytaj też:
Kuchciński w niemieckiej gazecie: Polska nie dostała nicCzytaj też:
Europoseł: Część polityków zaczęła pytać, co takiego Niemcy zrobili w Polsce