Wałęsa pod stocznią w Gdańsku: Musimy się jeszcze raz poderwać

Wałęsa pod stocznią w Gdańsku: Musimy się jeszcze raz poderwać

Dodano: 
Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Lech Wałęsa w towarzystwie polityków Platformy i sympatyków KOD złożył w czwartek kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Przy okazji były prezydent skomentował obecną sytuację polityczną w Polsce.

– Musimy się jeszcze raz poderwać, by spróbować uporządkować sprawy polskie, a może i europejskie – mówił Wałęsa pod bramą Stoczni Gdańskiej.

– Wydawało nam się, że kiedy będzie wolność, to już wszystko będzie ładnie szło. Okazuje się, że nie. Mało tego, okazuje się, że wtedy przeciwnicy "Solidarności" przetrwali do dzisiaj i próbują narzucić nam swoje głupie rozwiązania, które wtedy przegrały – dodał.

Stwierdził też, że "jeszcze trzeba trochę popracować, by Polskę wprowadzić na właściwy rozwój". – W tym porządkowaniu, w tym prowadzeniu, będę chciał brać czynny udział, ale potrzebni jesteście wy, bo ja już trochę się zestarzałem i jestem zmęczony, a więc będę pomagał, ale na miarę swoich sił – zapowiedział były prezydent.

– Głęboko wierzę, że ci, którzy byli z nami wtedy, jeszcze wykrzesają z siebie siły i zawalczymy z tymi, którzy głupoty opowiadają, którzy niszczą polskie zwycięstwo i rozwój – przekonywał Wałęsa.

W czwartek w Gdańsku odbywają się obchody 37. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. Na placu Solidarności będą świętować związkowcy, natomiast tuż obok, przy słynnej Sali BHP, swoją pikietę zaplanował KOD.

Źródło: TVN24
Czytaj także