Przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie podpalił się 60-letni mężczyzna. Jak informuje "Gazeta Wyborcza" miał on wcześniej protestować przeciwko Prawu i Sprawiedliwości.
60-letni mężczyzna oblał się łatwopalną substancją i podpalił. Gdy sytuację zauważyli przechodnie, zawiadomili policję. Na miejsce przybyła także karetka, którą przetransportowano mężczyznę do szpitala. Nie wiadomo w jakim jest stanie. Media donoszą o poważnych oparzeniach.
Wyborcza.pl pisze z kolei, że przy mężczyźnie w miejscu, w którym mężczyzna się podpalił leży megafon i ulotka. Fragment z jej treści przytacza dziennikarz "GW": „Natomiast chciałbym, aby prezes PiS i PiS-owska nomenklatura przyjęła do wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża, i że mają moją krew na swoich rękach”.
Źródło: RMF 24 / wyborcza.pl