Wojewoda mazowiecki przejął trwały zarząd nad placem Piłsudskiego od warszawskiego Ratusza. Ministerstwo Infrastruktury twierdzi, że chodzi o ułatwienie organizacji uroczystości państwowych, z kolei miasto spekuluje, że powodem może być chęć postawienia tam któregoś z pomników smoleńskich.
– Władza zagarnia ten plac tak, jak zagarnęła Krakowskie Przedmieście. Za chwilę to też będzie ogrodzone barierkami i zamknięte, ludzie będą wpuszczani tylko, kiedy władza centralna będzie miała swoje uroczystości – straszyła prezydent Warszawy.
– Nie oddamy tak łatwo tego placu symbolu, placu warszawiaków, placu niezłomnej stolicy. Nie możemy być obojętni i nie możemy pozwolić na stworzenie eksterytorialnego państwa PiS – zapowiadała.
Jak poinformował Ratusz, to nie prawda, że teren pl. Piłsudskiego należy do Skarbu Państwa. Jak podkreślano, minister infrastruktury nie mógł przekazać nieruchomości miejskiej w zarząd wojewody mazowieckiego i w związku z tym zostaną podjęte odpowiednie środki prawne.