W czwartek prokuratura w Legnicy postawiała Vadymowi L. zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym.
Zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym
"Biegły oszacował wstępną prędkość pojazdu na ok. 70-80 km/h. Tymczasem w miejscu zdarzenia obowiązywało ograniczenie prędkości do 30 km/h" – przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Lidia Tkaczyszyn.
Zgodnie z Kodeksem karnym zabójstwo z zamiarem ewentualnym to sytuacja, w której sprawca przewiduje, że jego zachowanie może skutkować śmiercią człowieka i na taki skutek się godzi. Sankcja grożąca za taki czyn to pozbawienie wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Z kolei za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu kara maksymalna wynosi 12 lat pozbawienie wolności.
Ukrainiec nie dostanie dożywocia?
Z tej przyczyny w tak drastycznych przypadkach prokuratury próbują oskarżać kierowców o zabójstwo z zamiarem ewentualnym.
"Taki zarzut nigdy jednak nie ostał się w procesie sądowym. Tak, było w przypadku śmiertelnego potrącenia w Jeleniej Górze, do którego miało dojść podczas «nielegalnych wyścigów», sprawca został wówczas skazany za spowodowanie wypadku, na maksymalną karę 8 lat więzienia. Podobnie było z głośnym wypadkiem na Sokratesa w Warszawie, gdzie również sąd zmienił kwalifikację prawną i skazał kierowcę BMW na 7,5 roku więzienia" – pisze "Interia Motoryzacja".
"Dla kontrastu, za zabójstwo z zamiarem ewentualnym zostali w 2015 roku skazani nastolatkowie, którzy rzucili ważącą niemal 30 kg bryłą lodu z wiaduktu w kabinę ciężarówki. Lód przebił szybę i zabił kierowcę, a sprawcy 17- i 16-letni sprawcy zostali skazani na karę 8 i 7 lat więzienia" – czytamy dalej.
Ponad 2 promile alkoholu
Przypomnijmy, że wypadek miał miejsce w środę rano przy ul. Fiołkowej w Legnicy. Zaczęło się od tego, że około godz. 7:30 policja otrzymała informacje o pijanym kierowcy, który porusza się ul. Wielogórską. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję, namierzyli samochód, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe celem zatrzymania forda do kontroli.
Ukrainiec nie reagował na polecania policji, tylko ruszył do ucieczki i łamiąc przy tym przepisy wjechał w Osiedle Sienkiewicza. Jadąc ul. Fiołkową, prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i na łuku drogi uderzył w idącą dziewczynę.
Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać, jak potrącona 21-latka przelatuje kilka metrów i ląduje za płotem pobliskiej posesji.
Ukrainiec uderzył autem w zaparkowane przy ulicy samochody, po czym został zatrzymany. Jak się okazało 24-letni kierowca miał ponad 2 promile alkoholu.
Czytaj też:
Pościg policji za Ukraińcami. Przewozili nielegalnych imigrantów