Kto zasiądzie w komisji ds. wyborów kopertowych? Padły pierwsze nazwiska

Kto zasiądzie w komisji ds. wyborów kopertowych? Padły pierwsze nazwiska

Dodano: 
Michał Szczerba, Dariusz Joński
Michał Szczerba, Dariusz Joński Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Media informują o składzie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. W czwartek Sejm zgodził się na jej powołanie.

Sejm przegłosował powołanie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Za głosowali wszyscy posłowie obecni na sali, w tym parlamentarzyści PiS.

Komisja śledcza do spraw wyborów kopertowych zajmie się nieudanymi planami PiS dotyczącym przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 r. w drodze głosowania korespondencyjnego. Za powołaniem komisji głosowało w czwartek 446 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) poinformował, że prezydium Sejmu przyjęło jednomyślnie parytet podziału miejsc w komisji śledczej ds. wyborów kopertowych "w sposób uwzględniający proporcjonalność i zarazem dający wszystkim klubom możliwość zasiadania" w niej. KO będzie miała w niej czterech przedstawicieli, PiS – trzech, a reszta klubów po jednym.

Skład komisji

Media donoszą już o konkretnych politykach przymierzanych do składu komisji. Z ramienia Koalicji Obywatelskiej mają nimi być Dariusz Joński, który wspólnie z Michałem Szczerbą przeprowadzali częste kontrole poselskie w ministerstwach i instytucjach, Małgorzata Filiks oraz były prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

PSL będzie reprezentowała Agnieszka Kłopotek, a Polskę 2050 – Bartosz Romowicz. Lewica ma zamiar wystawić Agnieszkę Kucharską-Dziedzic. Reprezentantem Konfederacji będzie zaś Witold Tumanowicz.

Na razie nie wiadomo, kogo do zasiadania w komisji desygnuje Prawo i Sprawiedliwość. Chęć podjęcia pracy w ramach komisji zgłaszał Przemysław Czarnek. Jak przekazał w jednym z wywiadów, zgłosił kierownictwu PiS swoją kandydaturę na członka komisji, ponieważ "jest tam mnóstwo fałszu i przekłamania". Czarnek wyjaśnił również, kto jest naprawdę odpowiedzialny za to, że wybory kopertowe nie doszły w 2020 roku do skutku.

– Wybory kopertowe nie odbyły się dlatego, że zablokowali je samorządowcy z wielkich miast. […] Oni zablokowali, bo nie przekazali baz danych wyborców, którzy mieliby otrzymywać te pakiety wyborcze w czasie pandemii koronawirusa. Siłą rzeczy środki finansowe wydane na te wybory wcześniej były wydane bez potrzeby – powiedział.

Czytaj też:
"Najbardziej błyszcząca gwiazda PiS". Żakowski ma pomysł na następcę Kaczyńskiego
Czytaj też:
"Wszystko jest gotowe". Jednoznaczne głosy z otoczenia Tuska

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Wirtualna Polska / RMF FM
Czytaj także