Portal Suspine podał, że mężczyzna oczekiwał na przejazd na przejściu granicznym Krakowiec-Korczowa. "16 grudnia zmarł kierowca samochodu, który stał w kolejce w związku ze strajkiem polskich przewoźników" – czytamy. Nie wiadomo, z której strony granicy doszło do zdarzenia.
Według tych doniesień na miejsce została wezwana karetka pogotowia, a mężczyzna zmarł w drodze do szpitala. Informację o śmierci kierowcy przekazał w sobotę Wołodymyr Balin, wiceprezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Ukrainy ASMAP.
Jak zauważa Suspilne, jest to trzeci przypadek śmierci ukraińskiego kierowcy od początku blokady na granicy z Polską. 11 listopada w pobliżu przejścia granicznego Dorohusk-Jahodyn zmarł 54-letni kierowca ciężarówki, a 23 listopada w pobliżu przejścia Krakowiec-Korczowa inny, którego wieku serwis nie podaje.
Blokada na granicy Polski i Ukrainy. Czego domagają się protestujący kierowcy?
6 listopada kilkudziesięciu polskich przewoźników rozpoczęło blokadę trzech przejść granicznych z Ukrainą. Chodzi o Korczową, Dorohusk i Hrebenne.
Protestujący postulują m.in. wprowadzenie zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy (z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego), zawieszenie licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenie ich kontroli, a także likwidację tzw. elektronicznej kolejki wprowadzonej przez stronę ukraińską.
Pod koniec listopada na przejściu granicznym w Medyce swój protest rozpoczęli również rolnicy, zapowiadając, że ich akcja potrwa do stycznia.
W poniedziałek wójt Dorohuska Wojciech Sawa przekazał przewoźnikom blokującym drogę do przejścia granicznego w tym mieście decyzję o rozwiązaniu protestu. W piątek Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił decyzję wójta, co oznacza, że od poniedziałku przewoźnicy mogą ponownie rozpocząć strajk.
Czytaj też:
Kto cynicznie gra śmiercią kierowców z Ukrainy? Na jaw wychodzą nowe faktyCzytaj też:
Policja interweniowała wobec protestujących na granicy z Ukrainą. "Dantejskie sceny"