Grupa posłów złożyła w Sejmie projekt uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, informuje portal Onet.
Pod projektem podpisali się posłowie KO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy. Przedstawicielem wnioskodawców jest Bogdan Zdrojewski.
Projekt uchwały zostanie skierowany do Prezydium Sejmu z wnioskiem, by trafił bezpośrednio pod obrazy Izby.
– Orzeczenie TK [z 2016 roku – red.] jest bardzo ważne, bo dotyczy konstytucyjnych kompetencji określonych organów, przede wszystkim Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i Rady Mediów Narodowych, która nie powinna powstać z tymi kompetencjami, które zostały w niej ulokowane. Ten element musi się znajdować w takiej ogólnej ocenie stanu prawnego, z jakimi mamy do czynienia obecnie – mówił Bogdan Zdrojewski.
Co z TVP? Reforma czy likwidacja?
Zgodnie z dotychczasowymi doniesieniami, od strony prawnej "zarysowały się dwa scenariusze zmian". Pierwszy z nich zakłada wszczęcie procesu likwidacji spółek Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. W ramach tej procedury nastąpiłaby wymiana zarządów oraz zmiany organizacyjne. Drugi scenariusz zakłada wyłącznie odwołanie zarządów według nadzwyczajnej procedury z kodeksu spółek handlowych (stosuje się ją, gdy istnieje obawa o złe zarządzanie majątkiem spółki).
Gwałtowne zmiany w mediach publicznych były zapowiadane przez obecnie rządzących polityków jeszcze w czasie kampanii wyborczej.
– Po utworzeniu rządu będziemy potrzebowali dokładnie 24 godzin, żeby rządowa telewizja PiS zamieniła się znowu w publiczną. Trzymajcie mnie za słowo. Nie będę ujawniał szczegółów recepty, którą przygotowaliśmy. Nie będziemy potrzebowali ustawy, zgody prezydenta Dudy. Mamy mechanizmy prawne, które z dnia na dzień przywrócą kontrolę społeczną telewizji publicznej – zapowiedział lider PO Donald Tusk jeszcze przed wyborami, jednak obietnicy nie spełnił.
Czytaj też:
Nowe porządki w resortach. "Urzędnicy są zwalniani w sposób upokarzający"Czytaj też:
"No to zapinamy pasy". Tusk zapowiada "długi dzień"