Komisja śledcza ds. afery wizowej będzie liczyć 11 członków. W jej skład zostali powołani: Zbigniew Bogucki, Piotr Kaleta, Daniel Milewski i Andrzej Śliwka (Prawo i Sprawiedliwość), Maria Małgorzata Janyska, Marek Sowa i Michał Szczerba (Koalicja Obywatelska) oraz Maciej Konieczny (Lewica), Aleksandra Leo (Polska 2050 – Trzecia Droga), Mirosław Adam Orliński (Polskie Stronnictwo Ludowe – Trzecia Droga) i Krzysztof Mulawa (Konfederacja).
Za wyborem członków komisji opowiedziało się 373 posłów, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Komisja została powołana w celu "zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r.".
Afera wizowa. Sejm powołał komisję śledczą
Przypomnijmy, że we wtorek posłowie zdecydowali o powołaniu komisji śledczej ds. afery wizowej. Za jej powstaniem opowiedziało się 259 posłów, 79 było przeciw, jeden parlamentarzysta wstrzymał się od głosu.
Kwestia afery wizowej była szczególnie mocno podnoszona w trakcie kampanii wyborczej przez polityków ówczesnej opozycji. Z kolei przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości wskazywali, że skala nadużyć jest niewielka, a służby i prokuratura prowadzą w tej sprawie odpowiednie czynności, w tym aresztowania osób, które uczestniczyły w korupcyjnym procederze.
W reakcji na aferę wizową Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat z informacją, że szef resortu Zbigniew Rau podjął decyzję m.in. o odwołaniu ze stanowiska Jakuba Osajdy, dyrektora Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ, a także o przeprowadzeniu kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym MSZ oraz wszystkich placówkach konsularnych RP. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowało również o wypowiedzeniu umów wszystkim firmom outsourcingowym, którym od 2011 r. powierzone zostały zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych.
Czytaj też:
Gorąco w Sejmie. Kamiński pokazał gest KozakiewiczaCzytaj też:
Kamiński w Sejmie. Hołownia zabrał głos