"Przeciwko likwidacji Placu". Adamczyk napisał list do pracowników TVP

"Przeciwko likwidacji Placu". Adamczyk napisał list do pracowników TVP

Dodano: 
Siedziba TVP na placu Powstańców Warszawy
Siedziba TVP na placu Powstańców Warszawy Źródło:PAP / Albert Zawada
Powołany przez Radę Mediów Narodowych prezes TVP Michał Adamczyk oraz dyrektorzy TAI Samuel Pereira i Marcin Tulicki wystosowali list otwarty do pracowników Telewizji Polskiej.

Tydzień temu Rada Mediów Narodowych nieoczekiwanie powołała nowego prezesa TVP. Został nim Michał Adamczyk, dotychczasowy szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI) i do niedawna prowadzący główne wydanie "Wiadomości". Wcześniej, w związku z dymisją Mateusza Matyszkowicza, pełniącym obowiązki prezesa Telewizji Polskiej został Maciej Łopiński.

Michał Adamczyk, Samuel Pereira i Marcin Tulicki wciąż są w siedzibie TAI przy placu Powstańców Warszawy, przeciwstawiając się przejęciu mediów publicznych przez nominatów Bartłomieja Sienkiewicza. Przypomnijmy, że 20 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego odwołał dotychczasowych prezesów zarządów TVP, Polskiego Radia i PAP oraz rady nadzorcze. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy. Rada Mediów Narodowych i dotychczasowe zarządy spółek medialnych uznają działania Sienkiewicza za bezprawne.

"Ludziom mówią wprost, że Plac zostanie wygaszony i sprzedany"

Na profilu TVP Info na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter) prezes TVP Michał Adamczyk oraz dyrektorzy TAI Samuel Pereira i Marcin Tulicki opublikowali nowy list otwarty do pracowników Telewizji Polskiej. "Przeciwko likwidacji Placu" – wskazali we wpisie.

"Szybko TAI przenieśli do budynku K na Woronicza, tam budują strukturę, a ludziom mówią wprost, że Plac zostanie wygaszony i sprzedany. Co to oznacza? Masowe i niczym nieskrępowane (bo ogłosili nielegalną likwidację) zwolnienia ludzi, komisje weryfikujące tych, którzy zostaną (w zamyśle na krótko, póki nie zamienią ich na swoich) oraz likwidację stanowisk w ramach »oszczędności«. Neo-zarząd już buduje struktury na Woronicza, a coraz więcej osób się skarży, że nie są akceptowane ich faktury, a pytani o wynagrodzenia w nowym roku słyszą »nie wiem«, »Na pewno, pewnie, jasne, zobaczymy, czas pokaże«" – czytamy w liście.

"Nielegalni likwidatorzy lansują fałszywą narrację, jakoby ktoś tutaj coś okupował i blokował, podczas gdy to oni od razu zablokowali ludziom wejście i dziś z policją okupują Woronicza. Tutaj na placu nikt z nas nikomu wejścia nie blokował. Przyjdźcie i sprawdźcie: studia, reżyserki, stoły montażowe stoją puste. Dochodzi już do konkretnych naruszeń praw pracowniczych: przez to, że nielegalni likwidatorzy odłączyli skrzynki mailowe ludziom, którzy mają firmy – nie dostaną rozliczeń/kart pracy i nie ma kto zaakceptować im faktur za grudzień" – napisali Adamczyk, Pereira i Tulicki.

"Im szybciej sytuacja w TVP wróci do porządku sprzed 19 grudnia br., tym szybciej jako legalne władze będziemy w stanie uregulować Wasze należności. Do tego konieczne jest odsunięcie likwidatorów, którzy okupują Woronicza, wyłączyli setkom osób maile i zablokowali przepustki" – dodano.

twitterCzytaj też:
Kurska miażdży TVP: Tonie jak transatlantyk. Dewastacja przez uzurpatorów
Czytaj też:
Dziennikarze "starej" TVP przechodzą do TV Republika. "Potrzeby są duże"

Czytaj także