– Plan politycznych kłusowników nie powiódł się. Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego jest, był i będzie w parlamencie. Dziś do klubu dołączył pogromca politycznych kłusowników – powiedział o Michale Kamińskim Kosiniak-Kamysz.
Polityk zaznaczył, że poseł UED przechodzi do koła PSL, ale nie do partii. – Zachowujemy swoją podmiotowość. Naszą intencją jest stworzenie federacyjnego klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego i Unii Europejskich Demokratów. Czasem będziemy się różnić, ale łączą nas te najważniejsze dla Polski i Polaków sprawy, jak konstytucja, demokracja i silna obecność w UE – oświadczył Kosiniak-Kamysz.
Jego zdaniem plan, który "miał zniszczyć jedną z partii opozycyjnych", nie powiódł się dzięki solidarności opozycji. – To pokazuje, że współpraca, pomimo różnorodności, jest możliwa. Będziemy w całej opozycji szukać tych elementów, które mogą nas łączyć i pokazują, że możemy być skuteczni. W ostatnim tygodniu wgraliśmy z PiS-em. Dzisiaj to potwierdzamy – oświadczył lider PSL.
Czytaj też:
Europejscy demokraci na ratunek PSL. W Sejmie powstanie klub federacyjny