We wtorek rozpoczęło się kolejne posiedzenie Sejmu. Jako jeden z pierwszych głos zabrał przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. Polityk domagał się umożliwienia Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi sprawowania mandatu posła. Przypomnijmy, że oba politycy od tygodnia przebywają w zakładach karnych, gdzie prowadzą protest głodowy.
Po zejściu Błaszczaka z mównicy politycy PiS zaczęli skandować hasło "uwolnić posłów" i nie chcieli umożliwić marszałkowi Hołowni prowadzenia obrad. Ten zarządził 10 minutową przerwę. W odpowiedzi politycy opozycji zaintonowali hymn państwowy.
"Skandaliczne zachowanie"
W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać, jak minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz siedzi w momencie, gdy cała sala plenarna Sejmu stoi w trakcie śpiewania hymnu. Zachowanie polityka PO wywołało kontrowersje.
"Jeden poseł, minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz, siedzi w ławach rządowych, gdy posłowie PiS śpiewają hymn. Widać, kto jest najtwardszym (a na pewno jednym z) żołnierzem na wojnie z PiS" – napisał w serwisie X Jacek Gądek, dziennikarz gazeta.pl.
"Sejm śpiewa hymn Polski. Sienkiewicz siedzi. Niech się przyzwyczaja, będzie siedział" – skomentował zachowanie ministra poseł PiS Andrzej Śliwka.
"Skandaliczne zachowanie! Gdy w Sejmie rozbrzmiał Mazurek Dąbrowskiego, pułkownik minister Sienkiewicz nie wstał i ostentacyjnie siedział przez cały hymn" – napisał z kolei Radosław Fogiel, partyjny kolega Śliwki.
Sienkiewicz komentuje
Do sprawy odniósł się sam bohater incydentu. Bartłomiej Sienkiewicz napisał w mediach społecznościowych, że to PiS "szarga świętości", w tym przypadku hymn państwowy, w celach politycznych.
"Hymn śpiewany przez PiS w sejmie jako argument za wypuszczeniem prawomocnie skazanych p. Kamińskiego i Wąsika. Specjaliści od szargania świętości" – napisał szef MKiDN.
twitterCzytaj też:
Kaczyński: Chodziło o to, że rządzili nie ci, co trzebaCzytaj też:
Czy Kamiński i Wąsik powinni opuścić więzienie? Polacy odpowiedzieli w sondażu