Od tygodnia trwa prezydencka wizyta w krajach Afryki. W środę Andrzej Duda przebywał w Rwandzie. To tam doszło do niezręcznej sytuacji, w wyniku której polska delegacja opuściła jedno ze spotkań. Sprawę opisuje portal Interia.pl.
Wpadka organizatorów
Polski przywódca został zaproszony na obiad, w którym udział mieli wziąć także delegacje, przedsiębiorcy, dyplomaci i zaproszeni goście. Jednym z nich miał być ambasador Rosji. Strona polska była zaskoczona zapowiedzią obecności rosyjskiego dyplomaty, tym bardziej, że wcześniej nie otrzymała informacji o tym, kto będzie brał udział w spotkaniu. Ostatecznie prezydent Andrzej Duda odmówił udziału w wydarzeniu.
– Prezydent nie wyobrażał sobie uczestnictwa w takim spotkaniu. Organizatorzy szybko zażegnali kryzys. Prezydent Rwandy Paule Kagame, widząc co się dzieje, także nie wziął udziału w tym spotkaniu. Prezydenci Polski i Rwandy spotkali się osobno, w cztery oczy – przekazał rozmówca Interii.
Osoba z otoczenia prezydenta uważa, że wpadka organizatorów nie wynikała ze złej woli, ale raczej "z bałaganu po stronie rwandyjskiej".
Wizyta w Rwandzie
Główną agendą rozmów podczas wizyty prezydenta w Rwandzie było zacieśnianie stosunków gospodarczych pomiędzy krajami, globalne skutki rosyjskiej agresji na Ukrainę, współpraca w dziedzinie obronności oraz w obszarze edukacji. Była to pierwsza wizyta polskiego prezydenta w tym kraju od 62 lat, czyli od czasu nawiązania relacji dyplomatycznych.
– Dzisiaj rozumiemy co to znaczy spokojny, systematyczny i pokojowy rozwój, tego właśnie chcemy. Chcemy budować naszą pomyślność, dobrobyt z daleka od wszelkich wojen, konfliktów – powiedział Duda podczas konferencji prasowej z prezydentem Paulem Kagame.
Czytaj też:
Duda o obietnicy Trumpa: Tak, traktuję to poważnieCzytaj też:
Wizyta prezydenta w Afryce. Dudzie towarzyszy polityk Lewicy