Hołownia odpowiada na zarzuty dotyczące projektów aborcyjnych. Mówi o Dniu Kobiet

Hołownia odpowiada na zarzuty dotyczące projektów aborcyjnych. Mówi o Dniu Kobiet

Dodano: 
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu Źródło:PAP / Marcin Obara
Nie możemy w Dzień Kobiet wyjść do kobiet z koszem pełnym wyrzuconych ustaw – powiedział o projektach aborcyjnych Szymon Hołownia, marszałek Sejmu.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął we wtorek decyzję o odłożeniu debaty na temat aborcji na okres po pierwszej turze wyborów samorządowych, czyli 11 kwietnia. Projektami zakładającymi liberalizację przepisów antyaborcyjnych posłowie mieli zająć się na posiedzeniu w tym tygodniu.

Konfederacja razem z Trzecią Drogą zablokowały na Prezydium Sejmu mój wniosek o zajęcie się na bieżącym posiedzeniu Sejmu projektami ustaw dotyczącymi aborcji – przekazał we wtorek wieczorem wicemarszałek Izby i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Hołownia o sprawie aborcji: Czy to nas podzieli? Już nas podzieliło

Hołownia tłumaczył w środę w rozmowie z dziennikarzami, że to marszałek podejmuje decyzje dotyczącą porządku obrad Sejmu. Odpowiadając na zarzuty, że działa "ramię w ramię z Konfederacją", Hołownia oświadczył: – To ja podjąłem tę decyzję, nie Konfederacja.

Na pytanie, czy nie obawia się, że kwestia aborcji podzieli koalicję rządzącą, Hołownia odparł, że "to już nas podzieliło i to nas dzieliło od samego początku bardzo głęboko".

– Bo myśmy szli do tych wyborów z jasnym, prostym komunikatem: nie może być tak, jak było. Na to prawo, które jest dzisiaj drakońskie, nieludzkie się nie zgadzamy. Natomiast będziemy chcieli coś z tym zrobić. Każdy coś innego i tutaj mamy skutki tej niezgody. To nie jest nic nowego, co się wydarzyło – ocenił.

"Nie przyniesiemy kobietom kosza wyrzuconych ustaw na Dzień Kobiet"

– Moim zadaniem, tak to odbieram dzisiaj, jest doprowadzić do sytuacji, w której na Dzień Kobiet nie przyniesiemy kobietom, jako koalicja 15 października, kosza wypełnionego wszystkimi projektami, które mogłyby to prawo (aborcyjne – red.) zmienić. A ponieważ uznałem, że szansa na to teraz, właśnie w tym momencie, w tym ogniu, który mamy, jest wysoka, postanowiłem zrobić wszystko, co się da, w rozsądnym realnym terminie miesiąca, żeby doprowadzić do tego, żeby ta szansa była – tłumaczył.

– Żebyśmy nie wyszli do kobiet z koszem pełnym wyrzuconych ustaw. Bo to będzie wtedy opowieść o nas, politykach, a nie o ich (kobiet – red.) sprawach – przekonywał Hołownia.

Czytaj też:
Kulisy prezydium Sejmu. Bosak ujawnił, co powiedział Hołownia

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Sejm
Czytaj także