Według "GW" PiS wygrało wybory samorządowe dzięki... TVP

Według "GW" PiS wygrało wybory samorządowe dzięki... TVP

Dodano: 
Siedziba "Gazety Wyborczej"
Siedziba "Gazety Wyborczej" Źródło: PAP / Szymon Pulcyn
Według "Gazety Wyborczej" sukces PiS w wyborach samorządowych, szczególnie we wschodniej części Polski, to efekt oddziaływania TVP z czasów Jacka Kurskiego.

W niedzielnych wyborach samorządowych Prawo i Sprawiedliwość zdobyło najwięcej głosów w siedmiu sejmikach. To m.in. sejmik podlaski – 43,37 proc., lubelski – 47,17 proc., podkarpacki – 51,96 proc. oraz świętokrzyski – 42 proc. Nie jest zaskoczeniem, że partia Jarosława Kaczyńskiego jest silna na wschodzie i południu kraju, choć część analityków przewidywała, że PiS utraci większość tych województw, co się nie stało.

Przyczyny sukcesu formacji analizuje Agnieszka Kublik z "Gazety Wyborczej".

"Tradycyjnie właśnie tu PiS jest najsilniejszy. I w tych województwach 'Wiadomości', główny program informacyjny telewizji Jacka Kurskiego, cieszył się największym powodzeniem" – czytamy. "To dane z jesieni, lecz tak samo było w latach wcześniejszych. W tych województwach przekaz TVPiS był najchętniej odbierany, przyswajany i internalizowany. Przypadek? Może. Ale są jeszcze dane o oglądalności regionalnych programów informacyjnych. Najwięcej widzów przyciągały TVP Białystok, TVP Rzeszów i TVP Lublin" – wskazuje "GW".

Propaganda TVP działa czy nie?

Dla autorki nie ma znaczenia to, że od grudnia TVP jest w rękach ludzi nowej władzy, a sam Jacek Kurski przestał być jej prezesem we wrześniu 2022 r.: "Tak, telewizyjna propaganda działa cuda. Nawet po swojej śmierci. Choć od grudnia już nie atakuje widzów telewizji publicznej, zostawiła trwałe ślady w duszach i umysłach".

Kublik twierdzi, że nadspodziewanie dobry wynik PiS w sejmikach to efekt właśnie oddziaływania TVP. "Telewizja Kaczyńskiego i Kurskiego miała za cel nie informowanie, a wpływanie na widzów, ich oceny, przekonania, postawy. Kreowanie rzeczywistości korzystnej dla partii władzy oraz wywoływanie emocji wobec władzy (pozytywnych) i opozycji (negatywnych). Te emocje wciąż buzują. Doszły do głosu w wyborczą niedzielę" – stwierdza.

Wielu komentatorów i dziennikarzy zwróciło uwagę, że w trakcie wieczoru wyborczego w sztabie PiS za plecami prezesa Jarosława Kaczyńskiego stał Jacek Kurski.

Czytaj też:
Dr Trzeciak: Wynik wyborów samorządowych wzmocni PiS
Czytaj też:
Sienkiewicz grozi szefowi KRRiT Trybunałem Stanu

Źródło: wyborcza.pl
Czytaj także