Sejm zajmował się w czwartek czterema projektami ustaw dotyczącymi przerywania ciąży. Złożyły je Koalicja Obywatelska (dwa projekty), Lewica i Trzecia Droga. Burzliwa debata trwała ponad 6 godzin.
Głosowania w sprawie dalszych prac nad projektami zaplanowano na piątek. Józefa Szczurek-Żelazko z PiS przekazała, że jej partia złoży wnioski o odrzucenie wszystkich trzech projektów.
Leszczyna: Mamy jasno powiedziane przez Tuska
Minister zdrowia Izabela Leszczyna (KO) pytana w TVN24, jaki scenariusz dziś przewiduje, powiedziała, że wierzy w to, że politycy są poważni i uczciwi.
– Jeśli rozmawiamy o aborcji od 30 lat i wiemy doskonale, że społeczeństwo jest w tej sprawie spolaryzowane, ale jednak większość społeczeństwa oczekuje liberalizacji prawa aborcyjnego, i dzisiaj rządzący, mój premier, ale także pan marszałek Hołownia, pan wicepremier Kosiniak-Kamysz obiecali, że będziemy dyskutować w Sejmie nad projektami liberalizującymi prawo aborcyjne, to (liczę – red.), że dotrzymają słowa i wszystkie te cztery projekty zostaną przekazane do komisji, która naprawdę zacznie rozmawiać – argumentowała Leszczyna.
Przekonywała, że "wczorajsza debata była potrzebna". – Posłanki wypowiedziały to, co czują i co myślą na ten temat. Ale ja, jako ministra zdrowia, oczekuję, że w tej komisji wypowiedzą się także lekarze, ginekolodzy, położnicy, eksperci, profesorowie, towarzystwa naukowe. Że to będzie prawdziwa, merytoryczna debata – przekonywała.
Jak dodała, premier Donald Tusk "jasno powiedział wiele miesięcy temu", że "na listach Koalicji Obywatelskiej znajdą się te osoby, które nie zagłosują przeciwko dyskusji o liberalizacji prawa aborcyjnego".
Aborcja. Cztery projekty ustaw w Sejmie
Projekty Lewicy i KO zakładają możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży. Trzecia Droga proponuje powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. i przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum.
W 2020 r. TK orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Wyrok TK wywołał falę protestów, które zapoczątkował Strajk Kobiet pod przywództwem Marty Lempart.
W Polsce aborcja jest obecnie możliwa w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo).
Czytaj też:
Minister w rządzie Tuska reklamuje "bezpieczny zestaw do aborcji". Lawina komentarzy