Unia przeforsuje zmianę traktatów? Prawnicy ostrzegają

Unia przeforsuje zmianę traktatów? Prawnicy ostrzegają

Dodano: 
Unia Europejska, zdjęcie ilustracyjne
Unia Europejska, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Unsplash
W UE trwają prace nad reformą traktatów unijnych. Poprawki europarlamentu znacząco zwiększające kompetencje UE oczekują na rozpatrzenie przez Radę Europejską.

Z prawnego punktu widzenia, przyjęcie zmian traktatów wymaga "konsensusu" tzw. konwentu oraz "wspólnego porozumienia" konferencji międzyrządowej, które mają ustalić ostateczny kształt traktatu rewizyjnego. Istnieje obawa, że zwolennicy wzmocnienia UE spróbują dokonać reinterpretacji tych pojęć, aby umożliwić przeforsowanie poprawek większością głosów.

Instytut Ordo Iuris przygotował opinię prawną, z której wynika, że pojęcia konsensusu i wspólnego porozumienia jednoznacznie wymagają co najmniej milczącej aprobaty wszystkich państw członkowskich. Według obecnie obowiązujących procedur, każdy kraj będzie miał prawo weta na etapie konwentu oraz konferencji międzyrządowej.

Ordo Iuris: Państwa mogą zawetować zmiany

Trwa dyskusja na temat ogłoszonego przez Parlament Europejski pakietu poprawek do Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Propozycje te znacząco poszerzają kompetencje UE. Aktualnie poprawki oczekują na rozpoznanie przez Radę Europejską. O wątpliwościach i zagrożeniach związanych z tymi poprawkami Instytut Ordo Iuris informował już wielokrotnie, m.in. publikując kompletny raport na ten temat.

Z punktu widzenia art. 48 Traktatu o Unii Europejskiej, każda zmiana traktatów wymaga zgody wszystkich państw członkowskich. Po rozpoznaniu propozycji Parlamentu Europejskiego przez Radę Europejską trafi ona do konwentu złożonego z przedstawicieli instytucji UE oraz krajowych parlamentów i rządów. Konwent zaś ma przyjąć w drodze konsensusu zalecenie dla konferencji międzyrządowej, która z kolei zdecyduje o ostatecznej wersji traktatu rewizyjnego. Sama konferencja międzyrządowa ma z kolei podjąć decyzję za wspólnym porozumieniem. Traktat rewizyjny wejdzie w życie pod warunkiem jego ratyfikacji przez wszystkie państwa członkowskie.

Spór o "konsensus"

Pojęcia "konsensusu" i "wspólnego porozumienia" nie zostały jednak zdefiniowane w traktatach. Z czysto językowego punktu widzenia oznaczają one powszechną aprobatę, ale w praktyce nie można wykluczyć prób innej interpretacji. Istnieje obawa, że zwolennicy propozycji Parlamentu Europejskiego mogą starać się o redefinicję pojęć konsensusu i wspólnego porozumienia i że spróbują przeforsować zmiany traktatowe większością głosów.

W związku z tym, Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris przygotowało opinię prawną, w której pokazuje, że w świetle doktryny prawa UE pojęcia konsensusu i wspólnego porozumienia jednoznacznie wymagają co najmniej milczącej zgody wszystkich państw członkowskich. Konsensus i wspólne porozumienie w języku prawa UE oznaczają bowiem negocjacje bez przeprowadzania głosowania, co znaczy, że państwa uzgadniają stanowisko tak długo, aż stanie się ono akceptowalne dla wszystkich. Zatem o osiągnięciu konsensusu bądź wspólnego porozumienia można tylko mówić w przypadku braku wyraźnego sprzeciwu. W konsekwencji każde państwo członkowskie będzie miało możliwość zawetowania zarówno ustaleń konwentu, jak i konferencji międzyrządowej. Jednak tylko zawetowanie ustaleń konferencji międzyrządowej będzie równoznaczne z zerwaniem rozmów na temat zmiany traktatów i zamknięciem procedury rewizyjnej.

PRZECZYTAJ ANALIZĘ – LINK

Czytaj też:
Ostra polemika Kowalskiego z Müllerem. "Przegraliśmy w UE więcej niż można byłoby przegrać"
Czytaj też:
Kosztowna utopia klimatystów. Polska nie musi być posłuszna

Źródło: Ordo Iuris
Czytaj także