"Nie odbierali telefonów". W tej komisji głosy liczono do godz. 4 nad ranem

"Nie odbierali telefonów". W tej komisji głosy liczono do godz. 4 nad ranem

Dodano: 
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Wybory samorządowe 2024 - II tura Źródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
W jednej z komisji w podwarszawskim Legionowie głosy liczono do godz. 4 nad ranem. – Trzykrotnie dochodziło do sporządzenia protokołu – przekazała PKW.

Za nami wybory samorządowe. Pierwsza tura odbyła się 7 kwietnia, a druga 21 kwietnia. W głosowaniu w ramach drugiej tury wybrano 748 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

W niemal całym kraju liczenie głosów przebiegło bardzo sprawnie. Wyjątkiem była jedna z komisji w Legionowie pod Warszawą. –Od godziny 2:00 w nocy czekaliśmy na protokół jednej z obwodowych komisji wyborczych w Legionowie – powiedział przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. – Takich obwodowych komisji było 11 888 i na jeden protokół niestety musieliśmy czekać. Jedna z komisji nie mogła się doliczyć wszystkich głosów, de facto chyba trzykrotnie dochodziło do sporządzenia protokołu. Stąd to opóźnienie – wskazał.

– O 2:00 w nocy mieliśmy 99,99 proc. obwodowych komisji. Ta jedna brakująca niweczy de facto wysiłek innych – zaznaczył.

Nocne telefony

Głos w sprawie zabrała też Magdalena Pietrzak. – Ta komisja bardzo długo liczyła. To już było po kilku interwencjach, kiedy o godz. 3:00 protokół został wprowadzony, myśleliśmy, że już wszystko zakończone, ale okazało się, że komisja nie wyjechała z lokalu, czyli fizycznie tego protokołu nie przekazała – powiedziała szefowa Krajowego Biura Wyborczego.

– Komisarz i delegatura cały czas próbowali się kontaktować. Tam był już taki moment, że nie odbierali telefonów, już jechali tam. Komisja się uparła, że będzie dochodzić, co im się tam nie zgadza. (...) Nie zgadzało im się 10 kart – wyjaśniła.

Jak podkreśliła, gdyby to trwało dłużej, zostałby wymieniony skład komisji. – W końcu się udało, policja nam pomogła, miejska komisja przywiozła do Warszawy na sygnale – przekazała. Pietrzak zaznacza, że nie ma mowy o żadnych zarzutach, ponieważ na miejscu byli obecni mężowie zaufania.

Z informacji IAR wynika, że komisja ta dopiero po godzinie 4:30 zakończyła liczenie i przekazała protokół do PKW.

Czytaj też:
Frekwencja w drugiej turze. Większość Polaków została w domu
Czytaj też:
Suski: To oczywiście boli

Źródło: X / PKW/TVP Info/Polskie Radio
Czytaj także