"Uwaga, w przestrzeni powietrznej operują polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju" – poinformowano w oficjalnym wpisie na portalu X.
Minionej nocy obserwowana była intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie terytorium Ukrainy. "Ostatnią aktywność rosyjskiego lotnictwa związaną z uderzeniami na teren zachodniej Ukrainy zanotowano w nocy z 7 na 8 maja br. Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DO RSZ na bieżąco monitoruje sytuację" – czytamy.
Kilka godzin później Dowództwo przekazało, że w związku z zakończeniem uderzeń rakietowych lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na cele w zachodniej części Ukrainy, "operowanie wojskowego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej".
Szef MON: Powołujemy wojska dronowe
W sobotę szef MON wziął udział w uroczystej przysięgi żołnierzy i święta 11. Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Limanowej. Władysław Kosiniak-Kamysz dużo czasu poświęcił zapowiedzianej przez premiera Donalda Tuska "Tarczy Wschód", czyli systemu umocnień, które mają zostać wybudowane na granicy z Białorusią i Rosją.
– To będzie linia bałtycka w połączeniu z Litwą, Łotwą i Estonią. Będzie to największa w historii operacja umacniania polskiej granicy. Znajdą się tam fortyfikacje, ale przede wszystkim najnowocześniejszy sprzęt. Powołujemy wojska dronowe – dodał minister.
Czytaj też:
Przełomowy apel Stoltenberga. Chodzi o atak na rosyjskie celeCzytaj też:
Ostatnie doniesienia z Kremla wzbudziły sensację. Amerykańscy eksperci nie mają jednak złudzeń