Kurski odpowiada Morawieckiemu. "Nonsens. Nie byłem żadną kulą u nogi"

Kurski odpowiada Morawieckiemu. "Nonsens. Nie byłem żadną kulą u nogi"

Dodano: 
Jacek Kurski, były prezes TVP
Jacek Kurski, były prezes TVP Źródło: PAP / Piotr Polak
Kiedy byłem prezesem TVP, PiS cztery razy wygrało wybory. Kiedy mnie nie było, przegrało – powiedział Jacek Kurski, były prezes TVP, kandydat PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Były premier Mateusz Morawiecki powiedział, że kampania medialna w TVP, za którą podczas jesiennych wyborów parlamentarnych odpowiadał Jacek Kurski, była "kulą u nogi PiS". Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek stwierdził z kolei, że Kurski "szkodzi" obozowi Prawa i Sprawiedliwości.

Kurski pytany w Polsat News o krytykę pod swoim adresem odpowiedział, że to "nonsens". – Nie byłem żadną kulą u nogi – oświadczył. – Oczywiście telewizja publiczna nie jest od wygrywania wyborów przez rządzących. Telewizja publiczna jest od dawania ludziom dobrej oferty, taką telewizję robiłem – stwierdził.

Podkreślił, że kiedy był prezesem TVP, PiS cztery razy z rzędu wygrywało wybory, a kiedy przestał nim być, przyszła porażka. Jednocześnie zaznaczył, że "był to skutek uboczny". – Nie dlatego, że jest bezpośredni związek, tylko dlatego, że trzeba robić piękną, ładną telewizję, która mobilizuje widzów – dodał.

Kurski o krytyce ze strony Morawieckiego: To jest samokrytyka

Odnosząc się ponownie do zarzutów Morawieckiego, Kurski ocenił, że jest to "samokrytyka". – Od września 2022 roku do grudnia 2023 kluczowe funkcje w TVP były z rekomendacji byłego premiera – argumentował.

Skomentował także słowa Morawieckiego, który mówił o "krzykliwej, napastliwej, agresywnej polityce telewizji publicznej". – To jest zupełny nonsens. Czym to mierzyć? Jeżeli mierzyć wynikiem wyborów PiS – chociaż oczywiście nie taki jest cel telewizji publicznej, powtarzam, to skutek uboczny – to za moich czasów Prawo i Sprawiedliwość cztery razy wygrało wybory, a kiedy mnie nie było, przegrało – powiedział Kurski.

Pytany o raport, jaki przesłał prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, w którym pojawiła się sugestia, że to Morawiecki jest odpowiedzialny za oddanie władzy, Kurski oświadczył, że ten raport "został stworzony przez grupę mądrych ludzi i przenikliwych obserwatorów". – I fakt, że znalazłem się na listach PiS oznacza, że partia te diagnozy, przynajmniej częściowo, podzieliła – stwierdził.

Czytaj też:
Kampania europejska PiS. Kurski ujawnił swoją rolę

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Polsat News
Czytaj także