Krzysztof Bosak ocenił, że nienaturalnym jest, że to on sam musiał jako pierwszy informować o działalności Muzeum Polin. Polityk podkreślił, że to władze placówki powinny do publicznych wiadomości podawać co się dzieje za jej murami.
Polityk podkreślił ponadto, że obecnie nie mamy jasnej definicji antysemityzmu, a wszelka dyskusja na ten temat jest "jałowa". – Każdy może być oskarżony o antysemityzm – mówił. – Jeżeli tak swobodnie posługujemy się takimi wyrażeniami, to one nic nie znaczą. Wchodzenie w spór ze środowiskami żydowskimi o definicję antysemityzmu jest jałowe – dodał.
Krzysztof Bosak skomentował również niedawny film amerykańskiego polityka, w którym oskarżono Polaków o współudział w Holokauście. – Kłamliwe wystąpienie kongresmena z Nowego Jorku, który po prostu kłamie na temat tego, jak Polska mordowała Żydów. Wygląda to na zorkiestrowaną kampanię, mającą na celu popsucie wizerunku Polski po to, by narzucić nam potem swoje interesy. Może to też mieć na celu sprowokowanie naszej reakcji, po wcześniejszych prowokacyjnych komentarzach – mówił.
Czytaj też:
"PolskaMordowałaŻydów.com". Amerykański polityk publikuje skandaliczny film o PolsceCzytaj też:
Blumsztajn: Musi zostać przyjęta żydowska opowieść o Holokauście