Kolejna kontrasygnata Tuska ws. "neo-sędziego". "Nie wiem jak Silni Razem to zniosą"

Kolejna kontrasygnata Tuska ws. "neo-sędziego". "Nie wiem jak Silni Razem to zniosą"

Dodano: 
Donald Tusk, premier
Donald Tusk, premier Źródło: KPRM / Krystian Maj
Niedawno Donald Tusk publicznie kajał się za zaakceptowanie postanowienia prezydenta ws. sędziego SN Krzysztofa Wesołowskiego. Okazuje się, że to nie jedyny taki przypadek.

Dziennikarz Telewizji Republika Marcin Dobski opublikował na portalu X zdjęcia dokumentujące na kontrasygnatę premiera Donalda Tuska pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy. Sprawa dotyczy postanowienia w sprawie nadania tytułu profesora z dnia 15 maja 2024 r. Profesorem nauk społecznych w dyscyplinie nauki prawne został dr hab. Paweł Sławomir Księżak.

"Kolejna kontrasygnata premiera Tuska, przy postanowieniu prezydenta Andrzeja Dudy, dot. – wg niektórych – neosędziego SN Pawła Księżaka. Minister Maciej Berek i premier Donald Tusk są w zmowie ze Zbigniewem Ziobro i PiS. Nie wiem jak #SilniRazem to zniosą" – napisał Dobski.

twitter

Paweł Księżak to sędzia Sądu Najwyższego, który orzeka w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych od 2018 roku.

Tusk się kaja: Nastąpił błąd

W środę szerokim echem odbiła się decyzja Donalda Tuska o zaakceptowaniu postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy o wyznaczeniu sędziego Sądu Najwyższego Krzysztofa Wesołowskiego na komisarza nadzorującego wybór nowego Prezesa Izby Cywilnej.

Fakt ten ściągnął na premiera krytykę ze strony tej części środowiska sędziowskiego, która kwestionowała zmiany wprowadzone w wymiarze sprawiedliwości przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Jak wynika z ustaleń mediów, decyzja w tej sprawie wywołała również konsternacje i zdziwienie w obozie władzy. Chodzi o to, że sędzia Wesołowski trafił do SN na mocy ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa autorstwa PiS. Do sprawy szef rządu odniósł się podczas środowej konferencji prasowej. Przekonywał, że... nastąpił błąd.

– Nie będę owijał w bawełnę. Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, nastąpił błąd – oświadczył Tusk.

Jak tłumaczył, wśród zadań premiera jest także podpisywanie setek dokumentów, czasami nawet kilkudziesięciu dziennie. Te dokumenty – podkreślał – dzielą się na bardziej techniczne i bardziej merytoryczne.

Czytaj też:
"Zbyt nieprawdopodobne, by było możliwe". Burza po decyzji Tuska
Czytaj też:
Mec. Wąsowski: Decyzja Sądu Okręgowego ws. ks. Olszewskiego to harakiri

Źródło: X
Czytaj także