Aktywiści Ostatniego Pokolenia zablokowali ulicę Świętokrzyską w centrum Warszawy. Kilka osób usiadło na asfalcie, uniemożliwiając ruch pojazdów. Przybyli na miejsce policjanci początkowo próbowali z nimi rozmawiać, ale ostatecznie siłą usunęli protestujących. Jedna z osób przykleiła sobie dłoń do jezdni. Ją też funkcjonariusze przenieśli na chodnik.
W poście na Facebooku aktywiści poinformowali, że wybór dzisiejszego dnia na protest nie był przypadkowy. W poniedziałek rozpoczął się rok szkolny, co wiąże się ze zwiększonym ruchem na ulicach. Akcja miała zwrócić uwagę rodziców dzieci, na postulaty Ostatniego Pokolenia: przesunięcia 100 proc. środków z nowych autostrad na lokalny transport publiczny, jednego biletu miesięcznego za 50 zł na cały transport regionalny w Polsce.
Kolejny protest
W środę aktywiści z "Ostatniego Pokolenia" zniszczyli elewację jednej z największych galerii handlowych w Warszawie – Złote Tarasy. Duży fragment szklanego dachu budynku został oblany pomarańczową farbą.
1 lipca aktywiści z "Ostatniego Pokolenia" przystąpili do wzmożonej akcji blokad "miejskich autostrad", jak nazywają główne ulice w mieście. Zapowiadaną "kampanię obywatelskiego nieposłuszeństwa" zaczęli od blokady Wisłostrady, potem al. Solidarności i al. Wilanowskiej, a później usiedli i przykleili się do ul. Czerniakowskiej z pobliżu skrzyżowania z ul. Bartycką w Warszawie.
Coraz bardziej nerwowo zaczęli na to reagować kierowcy. Jeden z nich użył w stosunku do blokujących gaśnic. Inny kierowca próbował ściągnąć protestującego z jezdni. Na nagraniu opublikowanym przez "Ostatnie Pokolenie" w mediach społecznościowych widać, że jedna z "aktywistek klimatycznych" została zaatakowana gazem łzawiącym. "Działacze" z grupy "Ostatnie Pokolenie" zapowiedzieli "najdłuższą serię zakłóceń alarmujących o kryzysie klimatycznym w Polsce".
Czytaj też:
Kolejna akcja aktywistów klimatycznych. Tym razem zablokowali WisłostradęCzytaj też:
Klimatyści zapowiadają "akcje" w Polsce. "Będziemy łamać prawo"