PiS dostało przelew z Ministerstwa Finansów. Bochenek podał kwotę

PiS dostało przelew z Ministerstwa Finansów. Bochenek podał kwotę

Dodano: 
Rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek
Rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek Źródło: PAP / Paweł Supernak
Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował, że na konto partii wpłynęło w czwartek "niecałe 28 mln zł tytułem okrojonej nielegalnie dotacji".

"Dzisiaj na konto Prawa i Sprawiedliwości wpłynęło niecałe 28 mln zł tytułem okrojonej nielegalnie dotacji... to tzw. «zwrot za prowadzoną kampanię» wypłacony przez Ministerstwo Finansów na wniosek PKW" – napisał Bochenek na platformie X w czwartek wieczorem.

Zaznaczył, że "na ten moment decyzja PKW pozbawiła PiS ok. 50 mln zł, a zapowiadane są kolejne działania zmierzające do pozbawienia finansowania PiS w całości".

twitter

Ministerstwo Finansów przelało na konto PiS prawie 28 mln zł 

"Wypłacona dzisiaj kwota zostanie w ogromnej części (prawie w całości) przeznaczona na spłatę zobowiązań kredytowych PiS, dlatego tak ważna jest dalsza moblizacja i wsparcie finansowe ze strony obywateli, które umożliwi nam prowadzenie jakiejkolwiek, codziennej działalności statutowej (współpracy z ekspertami, organizacji spotkań z wyborcami, działalności komunikacyjnej, informacyjnej itd.) oraz przeprowadzenie kampanii prezydenckiej" – stwierdził Bochenek.

Rzecznik PiS podziękował za dotychczasowe wsparcie i poprosił o więcej. "Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy Waszej pomocy" – podkreślił.

Skarbnik PiS Henryk Kowalczyk powiedział w środę, że partia czeka na wypłacenie przez MF "bezspornej" części dotacji, czyli 27 mln 800 tys. zł.

PKW odrzuciła sprawozdanie PiS. Będzie skarga do Sądu Najwyższego

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła pod koniec sierpnia sprawozdanie finansowe PiS z kampanii wyborczej w 2023 r. Wiąże się to ze stratami pieniężnymi z dotacji i subwencji. Decyzja PKW nie jest ostateczna, a partia Jarosława Kaczyńskiego zapowiedziała już skargę do Sądu Najwyższego. Będzie ją rozpatrywać Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, której skład kwestionuje m.in. minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Szef MS stwierdził na antenie Polskiego Radia, że orzeczenie tej izby może "być dotknięte wadą ze względu na to, że mamy wątpliwości, czy to jest w ogóle sąd". – Jako minister sprawiedliwości mogę tylko powiedzieć, że minister finansów powinien się bardzo poważnie zastanowić, jakie wnioski wyciągnąć, jeśli takie orzeczenie będzie, i z jego konsekwencji – argumentował Bodnar.

Czytaj też:
Dr Anusz: Przybliża się scenariusz rozwiązania Sejmu i przyspieszonych wyborów

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także